Kapitał ludzki w cenie

Z obserwacji trendów zachodzących na rynkach kapitałowych wynika, że jeszcze w latach 70. XX wieku podejmowanie decyzji inwestycyjnych opierało się w 80 proc. na twardych danych finansowych, takich jak bilanse, rachunki zysków i strat czy wskaźniki rentowności.

Publikacja: 19.05.2025 06:00

dr Tomasz Wiśniewski Stowarzyszenie SIF Polska

dr Tomasz Wiśniewski Stowarzyszenie SIF Polska

Foto: materiały prasowe

Było to zgodne z ówczesnym podejściem do inwestycji, które zakładało racjonalność i pełną informacyjność rynku. Jednak od tego czasu nastąpiła istotna zmiana. Współczesne badania wskazują, że obecnie aż 80 proc. decyzji inwestycyjnych bazuje na danych innych, niż dane finansowe. W szczególności pod uwagę bierze się takie czynniki jak reputacja firmy, kultura organizacyjna, a także aspekty behawioralne i psychologiczne inwestorów. Ta transformacja odzwierciedla rosnącą złożoność rynku oraz potrzebę uwzględniania długoterminowych ryzyka i szans, które nie są widoczne w tradycyjnych sprawozdaniach finansowych.

Inwestorzy, regulatorzy i konsumenci oczekują od firm nie tylko wyników finansowych, ale również odpowiedzialności za wpływ, jaki wywierają na otoczenie. W tym kontekście szczególnego znaczenia nabierają kwestie społeczne, takie jak warunki pracy, równość szans, rozwój zawodowy czy dobrostan psychiczny pracowników. Coraz więcej dowodów wskazuje na to, że firmy, które inwestują w ludzi, osiągają lepsze wyniki w długim okresie, są bardziej odporne na kryzysy i cieszą się większym zaufaniem interesariuszy.

Odpowiedzią na te zmiany jest nowy indeks giełdowy, który planuje w najbliższym czasie wprowadzić giełda japońska. Zgodnie z przyjętymi założeniami jego celem jest wyróżnienie tych spółek notowanych na japońskiej giełdzie, które w sposób szczególny inwestują w kapitał ludzki i traktują pracowników jako strategiczny zasób, a nie tylko koszt operacyjny. Indeks ten będzie stanowił nową jakość w podejściu do oceny wartości przedsiębiorstw, koncentrując się na jakości zarządzania zasobami ludzkimi.

Autorzy indeksu założyli, że jego portfel będą tworzyć akcje 100 spółek wchodzących w skład indeksu JPX-Nikkei 400. Selekcja opiera się na specjalnie opracowanej punktacji Human Capital Score, która ocenia firmy pod kątem takich aspektów jak transparentność raportowania danych o zatrudnieniu, inwestycje w rozwój kompetencji, polityka równości i różnorodności, zarządzanie talentami oraz działania na rzecz zdrowia i dobrostanu pracowników. Pierwsza publikacja indeksu będzie miała miejsce w lipcu, a jego wartości zostaną przeliczone wstecz od 2017 r. Skład indeksu będzie regularnie aktualizowany, aby odzwierciedlać zmieniające się praktyki i wyniki firm w zakresie zarządzania kapitałem ludzkim.

Projekt giełdy w Tokio wpisuje się w globalny trend pomiaru kapitału ludzkiego. Warto zaznaczyć, że to pojęcie odnoszące się do zasobów wiedzy, umiejętności, doświadczenia, zdrowia i zdolności pracowników, które mają wpływ na ich produktywność i wartość dla organizacji oraz gospodarki. W odróżnieniu od kapitału fizycznego (np. maszyn czy budynków), kapitał ludzki jest niematerialny, trudno definiowalny, ale stanowi kluczowy czynnik wzrostu gospodarczego i innowacyjności.

Reklama
Reklama

Choć kapitał ludzki jest trudny do bezpośredniego zmierzenia, istnieje wiele wskaźników, które pozwalają go ocenić. Przykładem takiego wskaźnika jest Human Capital Index (HCI) opracowany przez Bank Światowy, który mierzy, w jakim stopniu kraje umożliwiają dzieciom osiągnięcie pełnego potencjału produktywności jako przyszłym pracownikom. Wskaźnik uwzględnia takie czynniki jak przeżywalność dzieci, jakość edukacji, zdrowie oraz oczekiwaną długość życia w zdrowiu. W Polsce jednym z najważniejszych narzędzi pomiaru kapitału ludzkiego jest wskaźnik bilansu kapitału ludzkiego (BKL) obliczany od 2009 r. W procesie jego obliczania analizuje się m.in. poziom wykształcenia, uczestnictwo w szkoleniach, mobilność zawodową, a także zapotrzebowanie na konkretne umiejętności w różnych branżach.

Jakie korzyści może przynieść nowy indeks giełdy z Tokio? Już sama obecność w indeksie, może być dla spółek uważana za prestiżowe wyróżnienie. Za tym może pójść również zainteresowanie inwestorów, którzy w swojej polityce inwestycyjnej uwzględniają kwestie zrównoważonego rozwoju i uważają, że indeks stanowi narzędzie pozwalające identyfikować firmy, które nie tylko osiągają dobre wyniki finansowe, ale również prowadzą działalność w sposób odpowiedzialny społecznie. Ale to także sygnał dla rynku, że firma buduje swoją wartość w oparciu o ludzi i ich potencjał. A w dłuższej perspektywie może to oznaczać większą stabilność, mniejsze ryzyko i lepsze zwroty z inwestycji.

Felietony
Co dalej z globalizacją?
Felietony
Związanie informacją poufną
Felietony
Bariery identyfikacji
Felietony
Na tropach zrównoważonego rozwoju Azji
Felietony
Czy niższe marże to koniec hossy?
Felietony
Trudne finanse
Reklama
Reklama