Złoty osłabił się dzisiaj o 0.99% w stosunku do USD i o 0.99% wobec EURO, kończąc odpowiednio na 4.5875 i 3.918. No i osiągnęliśmy 4.6! Niestety wczorajsze dobre dane o polskiej gospodarce nie były w stanie poprawić nastrojów inwestorów. Ostatnie kłopoty giełdowe, przede wszystkim w Korei, w dalszym ciągu ?ustawiają? rynki. Wczoraj znacznie straciły waluty większości krajów należących do grupy ?emergin markets?. Dzisiaj było jeszcze gorzej. Rekordy pobił przede wszystkim południowoafrykański RAND (kurs tej waluty do USD przekroczył dzisiaj 7.30). To w znacznej mierze temu właśnie faktowi zawdzięczamy osiągnięcie przez złotego 4.60 w stosunku do USD (wielu inwestorów np. amerykańskich angażuje się zarówno w Polsce, jak i w RPA i to co dzieje się w jednym kraju ?przenoszą? oni na drugi).

A więc już otwarcie było bardzo słabe: 4.9575 (EURO 3.913). Prawie od razu złoty zaatakował 4.60. Wprawdzie za pierwszym razem poziom został obroniony i odreagowaliśmy na 4.59, ale ponowna wyprzedaż nie pozostawiła złudzeń. Najniżej byliśmy na 4.605. Na szczęście na tym poziomie zaczęto kupować i powróciliśmy na mniej więcej 4.59. Po krótkiej stabilizacji złoty zaczął się umacniać tak, że wczesnym popołudniem przekroczył 4.57. Jednak około 14.00, po wypowiedzi Ziółkowskiej (jej zdaniem deficyt obrotów bieżących osiągnął w sierpniu 800-900 mln USD, a więc więcej, niż w analogicznym miesiącu 1999 roku) znowu zobaczyliśmy 4.6. Pod koniec dnia nastroje się nieznacznie poprawiły.

EURO wczesnym rankiem ponownie spadło poniżej 0.85, po czym zyskało nieco na wartości i przez całe przedpołudnie oscylowało wokół 0.853. Do ponownego wzmocnienia doszło popołudniu. Zawdzięczamy go informacji, że MFW zachęca ECB do obrony kursu wspólnej waluty. Pojawiło się nawet pytanie Mussa, głównego ekonomisty MFW: ?jeśli nie interweniować teraz to kiedy??. W efekcie wspólna waluta dotarła do 0.855 (działo się to mniej więcej w tym samym czasie, w którym złoty ponownie przekraczał 4.6). Niestety entuzjazmu nie starczyło na długo, wkrótce zeszliśmy ponownie poniżej 0.85.

MAREK ZUBER

Analityk finansowy BPH