Do niedawna spodziewałem się, że WIG z malejącą dynamiką zejdzie poniżej dołka z 21 sierpnia, a następnie powróci nad ten poziom. W takiej sytuacji powstałoby wiele sygnałów kupna z naruszeniem wsparcia, formacją klina zniżkującego i pozytywnymi dywergencjami na czele. Zapowiadałoby to zakończenie całej bessy. Piątkowy spadek anulował jednak ten optymistyczny scenariusz. Dynamika zniżki była największa od połowy kwietnia. Spowodowało to zejście RSI poniżej dołka z 21 sierpnia i przekreśliło szansę na utworzenie się pozytywnej dywergencji na tym wskaźniku, przynajmniej w najbliższej przyszłości. Lepiej wygląda MACD, któremu do dołka z okolic 21 sierpnia sporo jeszcze brakuje. Skala spadku uniemożliwiła też powstanie formacji klina zniżkującego. Po tak dużym i gwałtownym spadku powinna wystąpić wzrostowa korekta. Na ogół jednak zakończenie jakiegoś trendu poprzedzone jest stopniowym zmniejszaniem jego dynamiki. Tymczasem obecnie tempo zniżki zwiększyło się. Znaczy to, że do momentu pojawienia się wiarygodnych sygnałów kupna przynajmniej trochę jeszcze brakuje. Najbliższym wsparciem jest tygodniowa luka hossy z połowy grudnia na poziomie zbliżonym do piątkowej wartości WIG-u. Dopóki jednak dynamika trendu jest duża, poziomy wsparcia mają ograniczone znaczenie.

MARCIN LACHOWSKI

BM BGŻ S.A.