Po trwającej na GPW od dwóch tygodni silnej fali wzrostowej inwestorzy doczekali się w środę mocniejszej korekty. Na środowej sesji spadły kursy większości akcji. Indeks WIG20 stracił 3% i osiągnął 1792 pkt., a WIG po 2,5-proc. spadku zatrzymał się na 17 609 pkt. Najsłabszym sektorem była teleinformatyka. Indeks tej branży stracił 3,8%. Obroty w notowaniach ciągłych spadły do 480 mln zł. Tym razem na przebieg notowań miały wpływ wydarzenia na rynkach zagranicznych. Europejskie giełdy po południu traciły na wartości po wpływem przeceny sektora TMT (technologia, media, telekomunikacja). Po fali ostrzeżeń o spodziewanych gorszych wynikach spółek oraz obniżeniu rekomendacji dla czołowych firm teleinformatycznych nie pozostawił też żadnych złudzeń Nasdaq. Rozpoczął sesję od gwałtownego spadku (-4,4%), osiągając kolejne roczne minimum. Rodzimi inwestorzy stracili wiarę w kontynuajcę wzrostów już na otwarciu, gdy WIG20 zniżkował do 1814 pkt (-1,76%). Po godzinie podaż nieco się cofnęła i indeks tracił niewiele ponad 1%. Jednak potem pod wpływem kiepskich nastrojów na giełdach zagranicznych ponownie doszli do głosu sprzedający. WIG20 znów spadł i utrzymywał się w granicach 1800 pkt. Zamknięcie wypadło już poniżej tego psychologicznego poziomu. Podobnie jak na zagranicznych parkietach, przecena dotknęła przede wszystkim sektor informatyczny. Softbank spadł o 5,3%, o 4,8% ComArch, a o 4,9% Softbank. Silnie zniżkowała Agora (-5,4%). Inwestorzy przestali już dyskontować fakt podpisania przez Elektrim listu intencyjnego z Deutsche Telekom. Akcje polskiego blue chip straciły 3,2%. Osłabły też walory ciągnącej ostatnio w górę główne indeksy Telekomunikacji Polskiej. Na zamknięciu za papiery polskiego operatora płacono po 28 zł (-3,8%). Na tym walorze nadal utrzymują się największe obroty, które w środę wyniosły 125 mln zł. Podobnie jak na wtorkowej sesji, inwestorzy chętnie kupowali akcje Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej z Wrocławia (+6,8%). Zwyżkę kursu podgrzewają pogłoski o pojawieniu się potencjalnego inwestora dla spółki. Ponownie kupowano akcje BIG-BG. Tym razem akcje banku wzrosły o 4,7%. Podobną zwyżkę zanotował Sokołów (+4,8%). W obu przypadkach inwestorzy strategiczni kupowali akcje tych spółek znacznie drożej, niż wynoszą ich obecne kursy. Czyżby zdecydowano się na ?podciągnięcie? ich ceny, by wykazać mniejsze straty w bilansach na koniec roku?
Dariusz Jarosz