W zakończonym niedawno kwartale papierniczo-celulozowa grupa zanotowała 23,8 mln zł straty netto w porównaniu do 81,6 ml zł zysku osiągniętego w analogicznym okresie poprzedniego roku. EBITDA skurczyła się rok do roku o blisko 80 proc., do 22,9 mln zł. Przychody ze sprzedaży wyniosły 822,8 mln zł i były o 15 proc. niższe niż rok wcześniej.
Wyniki Arctic Paper pod wpływem trudnego otoczenia
Według wyjaśnień zarządu Arctic Paper I kwartał 2025 r. upłynął pod znakiem zawirowań geopolitycznych i utrzymującej się niepewności co do ceł i barier handlowych, a to przełożyło się na niepewne nastroje rynkowe. Z kolei wysokie ceny surowców nadal wywierały presję na rentowność. - Aby złagodzić wpływ obecnych przeciwności i zabezpieczyć stabilność finansową Grupy, zintensyfikowaliśmy nasze działania na rzecz optymalizacji kosztów i efektywności operacyjnej. W związku z tym wstrzymane zostały decyzje o nowych projektach inwestycyjnych, co pozwoliło nam nadać priorytet realizacji inicjatyw będących w toku. W efekcie oczekiwany capex na 2025 rok to 270 mln zł wobec 423 mln zł w roku ubiegłym – wyjaśnia Michał Jarczyński, prezes Arctic Paper.
W I kwartale br. grupa nadal mierzyła się ze zmniejszonym popytem na papier, a trudne otoczenie rynkowe nadal wywierało presję na jej rentowność. - Aby zwiększyć naszą konkurencyjność, trwają inwestycje w modernizację maszyn papierniczych i dalszą oszczędność energii w papierni w Grycksbo, a w papierni w Munkedal dokonano inwestycji w dziale produkcji arkuszy w celu zwiększenia wydajności i obniżenia kosztów – wyjaśnia prezes.
Na wyniku segmentu celulozy silnie wpłynęły niekorzystne decyzje co do cel importowych wprowadzonych w USA, które objęły między innymi eksport celulozy ze Szwecji. Największy negatywny wpływ miały zmiany kursów walut, a w szczególności osłabienie się dolara amerykańskiego wobec korony szwedzkiej. - Segment celulozy ponosi koszty przede wszystkim w koronie szwedzkiej a całość sprzedaży rozliczana jest w dolarach amerykańskich. Dodatkowym czynnikiem jest utrzymywanie się cen drewna w Skandynawii nadal na bardzo wysokim poziomie. W związku ze słabymi wynikami w segmencie celuloza wprowadzono programu poprawy efektywności, w tym podjęty decyzje o zmniejszeniu zatrudnienia i innych działaniach oszczędnościowych – wyjaśnia Jarczyński.
Jaki plany ma Arctic Paper
Prezes zapewnia, że rozpoczęte projekty w segmencie opakowań oraz związane z energią odnawialną przebiegają zgodnie z planem. Budowa zakładu produkcji tacek z formowanego włókna celulozowego w Kostrzynie została zakończona, a produkcja będzie sukcesywnie rosnąć. Z kolei w zakładzie w Kostrzynie trwa rozbudowa farmy fotowoltaicznej, której ukończenie zaplanowane jest w czerwcu 2025 r., co zwiększy łączną zainstalowaną moc do 30 MW. W Grycksbo trwa budowa linii do produkcji pelletu drzewnego o wydajności 50tys. ton. Zarząd oczekuje, że zarówno linia do produkcji pelletu, jak i zmodernizowany kocioł na biopaliwo zostaną uruchomione do końca roku. - W najbliższym czasie wymagające otoczenie rynkowe i zwiększona niepewność wymagają dalszej koncentracji na optymalizacji kosztów i utrzymaniu silnego bilansu. Oczekujemy, że obecna sytuacja utrzyma się przynajmniej w I połowie 2025 roku. Z perspektywy długoterminowej, nasze plany dot. rozwoju w obszarze energii odnawialnej i opakowań zgodnie ze strategią pozostają w mocy, a my nadal bronimy naszej pozycji rynkowej w segmencie papieru i celulozy. Grupa, dzięki silnemu bilansowi jest dobrze przygotowana do radzenia sobie z trwającymi zawirowaniami, koncentrując się na długoterminowych możliwościach rentownego wzrostu – podsumowuje szef Arctic Paper