Polskie elektrownie węglowe pracują coraz krócej w ciągu dnia, ale to nie oznacza, że nie są już Polsce potrzebne. Wydłużenie rynku mocy pozwoli im dalej działać.
Aukcje uzupełniające są przedłużeniem istniejących procesów rynku mocy (m.in. aukcji dodatkowych). Będą organizowane, kiedy Polskie Sieci Elektroenergetyczne spostrzegą, że zasoby wytwórcze mogą nie wystarczyć, co znajdzie potwierdzenie w tzw. krajowej ocenie wystarczalności zasobów (NRAA national resource adequacy assessment). Takie potrzeby widać na koniec tego roku.
Parlament przyjął na początku nowelizację o rynku mocy. Ma ona pozwolić na wydłużenie życia ponad 20 starszych bloków energetycznych na węgiel o maksymalnie trzy lata. To pozwoli na zapewnienie kurczącej się rezerwy mocy do produkcji prądu do 2028 r.
Dlaczego rynek mocy jest potrzebny?
Rola elektrowni węglowych zmienia się i zamiast pracować bez przerwy w ciągu całego dnia, przez większość doby pracują one na minimalnych obrotach (tzw. minimach technicznych), aby wieczorem, kiedy energia z fotowoltaiki zanika, zwiększać produkcję prądu i stabilizować system. Niektóre najmniej efektywne elektrownie pracują już tylko przez ok. 1000 godz. w roku, czyli łącznie cztery tygodnie.
Czytaj więcej
Od ponad roku mimo braku wydzielenia elektrowni węglowych ze spółek elektroenergetycznych te zyskują na wartości, i to o kilkadziesiąt procent. Są ku temu powody.