Przed zamknięciem

Aktualizacja: 22.02.2017 06:10 Publikacja: 20.04.2007 15:57

Początek dzisiejszych notowań miał być dobry. To było wiadomo już przed

sesją. Te dobre nastroje miały wynikać z poprawy notowań na rynkach

azjatyckich, które dzień wcześniej zaliczyły spory spadek. Nie bez

znaczenia był także fakt osłabienia się jena. Spadek ceny japońskiej

waluty powszechnie odbiera się jako sygnał-przyzwolenie dla inwestycji na

rynkach o podwyższonym poziomie ryzyka. To ryzyko ma być powiem

rekompensowane przez większe stopy zwrotu.

Nasz parkiet należy do grupy rynków o podwyższonym ryzyku, a więc reakcja

cen była oczekiwana. Dalsza część notowań była równie pomyślna. Zauważmy,

że minimum sesji zostało wyznaczone ledwie 4 pkt pod poziomem początku

notowań. Popyt zatem przez całą sesję miał przewagę. Kursy rosły i co

jakiś czas zaliczały maksima sesji. Wykres wygląda pozytywnie i

należałoby oczekiwać, że przyszły tydzień zacznie się przyjemnie dla

posiadaczy długich pozycji.

Niestety sytuacja nie jest taka oczywista. Faktycznie mamy wzrost cen, ale

obrót towarzyszący tej zwyżce jest raczej marny. Wprawdzie nie bijemy dziś

nowych rekordów hossy, ale przecież i w trakcie ich bicia aktywność

pozostawiała wiele do życzenia. Mały obrót w trakcie wzrostu jest

czynnikiem, który zdecydowanie powinien wzmóc czujność graczy. Nie jest to

jeszcze oczywiście sygnał spadków, ale taką sytuację należy odbierać z

uwagą. Wzrost nie jest wynikiem silnych zdrowych zakupów, ale pewnej

rozgrywki. Popyt jest silny dziś, ale jutro (czy raczej w poniedziałek)

może być słabszy od podaży. W tym kontekście warto przyjrzeć się

dzisiejszym zmianom liczby otwartych pozycji. Jeszcze przed południem

uwidocznił się jej spadek, który po południu przyspieszył. Spadek LOP w

trakcie zwyżki cen to także sygnał ostrzegawczy.

Wycofywanie się posiadaczy krótkich pozycji z rynku także nie jest

sygnałem samo w sobie, ale wskazuje na pewne tendencje. Zwraca uwagę pewne

zmiana, jaka w ostatnich dniach zaszła na rynku. Wcześniej wraz ze

wzrostem cen rosła też LOP. Można to było odczytać jako sygnał braku obaw

posiadaczy krótkich pozycji o to, że ceny zbyt mocno wzrosną. Dziś poprzez

ten niewielkie w sumie spadek już pierwsze takie obawy widać. Rynek powoli

zmienia swój bilans emocji. Coraz więcej osób zaczyna przyjmować do

wiadomości, że zwyżka może się jeszcze nie skończyła. To jest

pocieszające. Taka zmiana wróży, że wkrótce faktycznie może dojść do

przesilenia. W tej chwili to tylko pierwsza oznaka takiej zmiany. Patrząc

na bazę widać, że mimo wszystko wiele osób nadal nie chce się przekonać do

zwyżki cen, a to raczej będzie jej służyć.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów