Tuż przed otwarciem kasowego kurs dotarł do środowego maksimum na 3584 pkt. i po nieudanej próbie obrony sforsował go. Indeks też po krótkim niezdecydowaniu zaczął się osuwać, co na rynku terminowym było dodatkowym impulsem dla kontynuacji spadków. Nie był to wprawdzie ruch zdecydowany, ale za to konsekwentny, a próby jego zatrzymania kończyły się zaledwie na przejściowych konsolidacjach. Nieco dłuższa przerwa w spadkach nastąpiła pod koniec pierwszej połowy notowań. Nie zmieniła ona jednak zasadniczo obrazu, gdyż po lekkim odbiciu na rynku znów zapanował względny spokój. Dwie godziny przed końcem podaż znów mocniej zaatakowała. W efekcie pokonane zostały wcześniejsze minima, a pomimo prób zatrzymania zniżki w okolicach przeceny kontrakty powróciły poniżej poziomu odniesienia. Po naruszeniu wsparcia na 3530 pkt. popyt zdołał się nieco zmobilizować i w ostatnich minutach doprowadził do lekkiego odreagowania, dzięki czemu udało się ważną barierę utrzymać.

Wczorajsza sesja, choć o lekko negatywnej wymowie nie przyniosła jeszcze potwierdzenia przesłanek zapowiadających głębsze spadki. Pomimo mocnego testu i naruszenia znów nie udało się bowiem sforsować pierwszego mocniejszego wsparcia, jakie znajduje się w przedziale 3530-3538 pkt. Tworzą je lokalne minimum intraday z 19 kwietnia oraz 23,6% zniesienia fali wzrostowej z początku marca. Do czasu przebicia nie można więc przesądzać większej przeceny, choć z drugiej strony podaż ma bardzo dobrą pozycję do kolejnych ataków, a sporo sygnałów przemawia za tym, że wkrótce do nich dojdzie. Taką możliwość sugeruje m.in. zachowanie większości wskaźników. Szybkie oscylatory kontynuują spadki w strefach neutralnych, a niektóre z nich jak np. Stochastic i %R są już bardzo blisko poziomów wyprzedania. Również MACD podąża w dół potwierdzając tym samym niekorzystny sygnał jakiem było przebicie średniej. Do negatywnych przesłanek dołączył również ROC, który wczoraj pokonał linię równowagi, choć na razie skala przebicia jest nieznaczna. Taki układ nie tylko przemawia za ponownymi testami wsparcia, ale też niesie groźbę przełamania co otworzy drogę do następnej ważnej bariery w przedziale 3432-3453 pkt., gdzie znajdują się górna granica luki hossy i 38,2% zniesienia marcowej zwyżki.