Zwyżki napędzają dobre dane makroekonomiczne, spekulanci i ogólne oczekiwania wysokiego popytu na metal w tym roku ze względu na szybko rosnące po kryzysie gospodarki.
O godzinie 10:27 na londyńskiej giełdzie metali po wzroście o 0,55 proc. cena miedzi osiągnęła wreszcie rekordowy poziom 10 tys. dol za tonę spekulacje.
- Szybki marsz cen miedzi w górę spowodowany jest zmiana perspektywy na lepsze oraz obawami o zwiększony deficyt surowca na rynku. Wielu analityków oczekuje w 2011 roku niedoborów metalu na poziomie 800 tys. ton. Większość tych obaw już zostało uwzględnionych czego efektem były ostatnie zwyżki – komentuje Ben Westmore, analityk rynku surowców z Narodowego Banku Australii.
Według Westmorea dalsze wzrosty będą kontynuowane jeśli deficyt miedzi zostanie zrewidowany w górę.
- Wydaje się, że cena poszła trochę za daleko, gdyż popyt jest stały. Chińskie dane pokazują, że wszystko idzie w dobrym kierunku ale widać rozbieżność między tym co się stanie w oparciu o fundamenty, a tym co mogą sprawić – dodaje.