Drożejąca bawełna może pogorszyć wyniki kilku spółek

Giełdowe firmy odzieżowe nie chcą na razie podnosić cen. Może się to odbić na osiąganych przez nie marżach

Aktualizacja: 27.02.2017 02:35 Publikacja: 15.02.2011 03:10

Drożejąca bawełna może pogorszyć wyniki kilku spółek

Foto: Bloomberg

No­to­wa­nia ba­weł­ny na świa­to­wych gieł­dach osią­gnę­ły re­kor­do­wy po­ziom, nieno­to­wa­ny od cza­sów woj­ny do­mo­wej w Sta­nach Zjed­no­czo­nych (na gieł­dzie w No­wym Jor­ku han­dlo­wa­no nią już w 1860 r.). Po­wo­dem są ni­skie za­pa­sy i klę­ski ży­wio­ło­we, któ­re nisz­czą upra­wy.

[srodtytul]Szu­ka­nie oszczęd­no­ści[/srodtytul]

Dro­ga ba­weł­na to dla wie­lu gieł­do­wych spół­ek nie­ko­rzyst­na in­for­ma­cja. – Sta­ra­my się mi­ni­ma­li­zo­wać ry­zy­ko zwią­za­ne ze wzro­stem cen ba­weł­ny przez róż­ne dzia­ła­nia, np. prze­no­sze­nie więk­szej licz­by zle­ceń pro­duk­cyj­nych do kra­jów, w których ce­ny wy­ro­bów są ko­rzyst­niej­sze – mó­wi Da­riusz Pa­chla, wi­ce­pre­zes LPP, naj­więk­szej gieł­do­wej fir­my han­dlu­ją­cej odzie­żą.

Do­da­je, że pro­du­cen­ci szy­ją­cy dla LPP (m.in. mar­ki Re­ser­ved, Cropp, Ho­use) po­dej­mu­ją dzia­ła­nia zwięk­sza­ją­ce ich efek­tyw­ność, aby nie pod­wyż­szać ce­ny ubrań w pro­por­cji, któ­ra wy­ni­ka ze zwyż­ki ce­ny su­row­ca, bo zda­ją so­bie spra­wę, że to mo­gło­by wpły­nąć ne­ga­tyw­nie na po­pyt. Usta­bi­li­zo­wa­nie się kur­su PLN/USD na ko­rzyst­nym po­zio­mie po­mo­że gru­pie utrzy­mać kon­ku­ren­cyj­ne ce­ny.

– Po zło­że­niu za­mó­wień na wy­ro­by, któ­re ma­my sprze­da­wać do wcze­snej je­sie­ni, wie­my, że mo­że­my osią­gać do­bre wy­ni­ki bez ko­niecz­no­ści pod­no­sze­nia cen ubrań, choć oczy­wi­ście wszyst­ko za­le­ży od ryn­ku. Śred­nia ce­na jed­nost­ko­wa na­szych wy­ro­bów za­my­ka się w gra­ni­cach 50–80 zł i są to wiel­ko­ści do przy­ję­cia dla więk­szo­ści na­szych klien­tów. W tej gru­pie ce­no­wej li­czy się głów­nie atrak­cyj­ność wy­ro­bu, a nie róż­ni­ca w ce­nie o 3 czy 8 zło­tych – za­pew­nia Pa­chla. Tłu­ma­czy, że ofe­ru­jąc wy­ro­by w ilo­ściach ma­so­wych (kil­ka­dzie­siąt mi­lio­nów sztuk odzie­ży rocz­nie), LPP re­ali­zu­je zysk dzię­ki bar­dzo du­żym ob­ro­tom.

[srodtytul] Ce­lem po­pra­wa sprze­da­ży[/srodtytul]

Za­rzą­dy in­nych firm odzie­żo­wych za­pew­nia­ją, że też nie pla­nu­ją pod­wy­żek cen, choć od­czu­wa­ją sys­te­ma­tycz­nie dro­że­ją­cą ba­weł­nę. Re­dan zna­lazł no­wych tań­szych do­staw­ców. Mon­na­ri sta­wia na wzrost sprze­da­ży. – Sta­ra­my się utrzy­mać ce­ny ar­ty­ku­łów na nie­zmie­nio­nym po­zio­mie kosz­tem ewen­tu­al­ne­go zmniej­sze­nia osią­ga­nej mar­ży. Na­sze pro­duk­ty i tak już te­raz nie na­le­żą do ta­nich – mó­wi Mi­ro­sław Misz­tal, pre­zes Mon­na­ri. Li­czy, że ta poli­ty­ka za­pew­ni wzrost przycho­dów, i tak jak w przypadku LPP wynik bę­dzie efek­tem zwyżki obro­tów.

Grze­gorz Pilch, pre­zes Vi­stu­li, też pod­kre­śla, że nie pla­nu­je pod­wy­żek cen wy­ro­bów. – Chro­ni­my na­sze mar­że dzię­ki lep­sze­mu po­zy­cjo­no­wa­niu ko­lek­cji i więk­szej sprze­da­ży ar­ty­ku­łów po tzw. pierw­szych ce­nach (bez ob­ni­żek – red.) – mó­wi Pilch. Do­da­je, że ba­weł­na jest wy­ko­rzy­sty­wa­na głów­nie do pro­duk­cji ko­szul, któ­rych sprze­daż za­pew­nia 1/3 ob­ro­tów gru­py z seg­men­tu odzie­żo­we­go.

Za­rzą­dy spół­ek wy­twa­rza­ją­cych wy­ro­by hi­gie­nicz­ne, czy­li Hy­gie­ni­ki i Har­per Hy­gie­nics, w których udział ba­weł­ny w łącz­nych kosz­tach jest du­ży, sta­wia­ją na pro­duk­ty ofe­ro­wa­ne pod wła­sną mar­ką i szu­ka­ją oszczęd­no­ści m.in. w lo­gi­sty­ce.

[srodtytul]Pod­wyż­ki od­su­wa­ne w cza­sie[/srodtytul]

– Wzrost cen su­row­ca, na­wet bar­dzo du­ży, skut­ku­je znacz­nie mniej­szy­mi pod­wyż­ka­mi cen wy­ro­bów w han­dlu. Pod­wyż­ki za­wsze są od­su­nię­te w cza­sie – mó­wi Je­rzy Gar­czyń­ski, wi­ce­pre­zes Pol­skiej Izby Odzieżo­wo-Tek­styl­nej. Koszt ba­weł­ny w ce­nie je­an­sów to ok. 7 proc., w pod­ko­szul­ku – ok. 2 proc., ale przy po­ście­li, szla­fro­kach czy ręcz­ni­kach jest to już ok. 20 proc. Zda­niem przed­sta­wi­cie­li Pol­skiej Izby Ba­weł­ny pod­wyż­ki cen wy­ro­bów koń­co­wych bę­dą nie­unik­nio­ne, je­śli pro­du­cen­ci chcą utrzy­mać ich ja­kość.

Je­rzy Gar­czyński pod­kre­śla, że na ce­ny de­ta­licz­ne naj­więk­szy wpływ ma­ją kosz­ty dys­try­bu­cji, mar­że i kosz­ty pra­cy. To wła­śnie w tych po­zy­cjach przed­się­bior­stwa praw­do­po­dob­nie bę­dą szu­ka­ły oszczęd­no­ści, aby utrzy­mać wy­ni­ki na sa­tys­fak­cjo­nu­ją­cym po­zio­mie.

[ramka][b]150 proc.[/b] o ty­le wzro­sła ce­na ba­weł­ny od po­cząt­ku ze­szłe­go ro­ku. Za funt surowca trzeba już płacić około 1,9 USD

[b]20 proc.[/b] taki maksymalny udział sta­no­wi koszt ba­weł­ny w cenie wy­ro­bów odzie­żo­wych. Resz­ta to m.in. kosz­ty pro­duk­cji, trans­por­tu [/ramka]

[ramka] [srodtytul]Rekordowa cena surowca[/srodtytul]

Ponad 2,5 ra­zy wię­cej trze­ba już pła­cić na świa­to­wych rynkach za ba­weł­nę w po­rów­na­niu z po­cząt­kiem 2010 r. Po­dob­ny wzrost cen uzy­ska­my, je­śli prze­li­czy­my no­to­wa­nia su­row­ca na zło­te.

Gieł­do­we spół­ki w róż­nym stop­niu są uza­leż­nio­ne od dro­że­ją­cej ba­weł­ny. W przy­pad­ku odzie­ży koszt tego su­ro­wca sta­no­wi do 20 proc. ce­ny wy­ro­bu.

Drożejąca bawełna to zła informacja także dla Hy­gie­ni­ki wy­twa­rza­ją­cej pie­lusz­ki i ar­ty­ku­ły hi­gie­nicz­ne dla ko­biet. W ich cenie koszt surowca to już oko­ło 30 proc. Har­per Hy­gie­nics wy­twa­rza­ją­cy pro­duk­ty ko­sme­tycz­no­-hi­gie­nicz­ne ma jeszcze gorzej – tu koszt bawełny stanowi nawet ok. 70 proc. ceny. [/ramka]

[ramka]Opinie

[b]Andrzej Drożdż Izba Bawełny

Wraca moda na poliester [/b]

Spa­dek no­to­wań ba­weł­ny mo­że na­stą­pić do­pie­ro po no­wych zbio­rach, czy­li je­sie­nią. Ale i tak je­stem prze­ko­na­ny, że ce­na su­row­ca nie wró­ci wte­dy do po­zio­mu sprzed lat. W efek­cie na ryn­ku po­ja­wia się co­raz wię­cej wy­ro­bów czę­ścio­wo ba­weł­nia­nych, fu­ro­rę ro­bi po­lie­ster, któ­ry jest do­da­wa­ny na eta­pie przę­dzy. Włók­no po­lie­stro­we jest po­nad dwa ra­zy tań­sze od ba­weł­ny, ale je­go ce­na oczy­wi­ście też idzie w gó­rę. Za­stę­po­wa­nie na­tu­ral­nej ba­weł­ny włók­na­mi syn­te­tycz­ny­mi sta­ło się po­wszech­ne u naj­więk­szych pro­du­cen­tów tek­sty­liów w Chi­nach, In­diach,

Ban­gla­deszu i Wiet­namie. W ten spo­sób mo­gą ob­ni­żyć ce­nę wy­ro­bów, ba­weł­na sta­je się włók­nem lu­dzi bo­ga­tych.

[b]Marek Kaźmierczak DM IDMSA

Zapłacimy więcej za odzież[/b]

Sys­te­ma­tycz­ny wzrost ce­ny ba­weł­ny od­czu­ją głów­nie fir­my odzie­żo­we, w tym m.in. LPP, Vi­stu­la Gro­up czy Re­dan. W mojej opi­nii na­le­ży ocze­ki­wać, że wyż­sza ce­na su­row­ca prze­ło­ży się na praw­do­po­dob­ny wzrost cen odzie­ży w skle­pach. Nie­mniej ce­ny ko­lek­cji bę­dą rów­nież za­leż­ały od po­li­ty­ki ce­no­wej za­chod­nich gra­czy branżowych oraz kształ­to­wa­nia się re­la­cji wa­lu­ty kra­jo­wej w sto­sun­ku do eu­ro oraz dolara. Nie wy­klu­cza­m, że ko­rzyst­ne kształ­to­wa­nie się kursów wa­lu­to­wych po­zwo­li na ogra­ni­cze­nie ska­li pod­wy­żek w sklepach. Nie zmie­nia to jed­nak fak­tu, że moż­li­wy wzrost cen ar­ty­ku­łów odzieżowych nie bę­dzie sprzy­jał po­wo­li od­bu­do­wu­ją­ce­mu się po­py­to­wi kon­sump­cyj­ne­mu w kraju.[/ramka]

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów