Nastawienie pozostaje w tej chwili negatywne. Nie wynika to z jakiegoś zacietrzewienia na punkcie spadków, ale po prostu rynek na razie nie pokazał tego, co powinien, by uznać, że podaż już straciła przewagę. Kto wie, może wczorajsze lokalne minimum ostatecznie okaże się minimum spadków, ale tego w tej chwili nie wiemy i nadal zakładamy, że większą szansę ma kontynuacja ruchu w dół. Pierwszym oporem nadal jest lokalny szczyt na 2812 pkt.