Dzień rozpoczął się optymistycznie, ale tylko na dobry początek stać było kupujących. Gdy przyszło co do czego, nie było kapitału, który miałby siłę utrzymać ceny blisko otwarcia. Do południa trwał spadek, który został powstrzymany w okolicy wczorajszych popołudniowych wahań. Małe odbicie nie wzbudzało zaufania, a później ponownie pojawiła się podaż. Kończymy sesję w pobliżu wczorajszego zamknięcia, ale indeks nadal notuje plusy. Ta zwyżka jest tylko korektą. Do poziomu oporu na 2760 pkt. pozostało sporo miejsca.