Pokonanie 2380 pkt dałoby możliwość walki o szczyt na 2450 pkt. A doszło tylko do naruszenia oporu, gdyż ceny zatrzymały się 8 pkt nad nim, a później zawróciły. To cofnięcie cen, gdy popyt powinien wykazywać więcej siły, pogorszyło nastroje. Wprawdzie nasz rynek poruszał się w rytm zmian rynków europejskich, ale w trakcie osłabienia na Zachodzie ceny w Warszawie spadały relatywnie bardziej. Mimo to spadły za mało.
Faza osłabienia nie była czymś niepokojącym, dopóki ceny utrzymywały się nad poziomem 2320 punktów. To poziom dolnego ograniczenia środowej konsolidacji. Była ona kreślona kilka godzin, po czym pojawiło się wybicie w górę sugerujące, że rynkiem chce zawładnąć popyt. To się udało, choć w małym stopniu, a wczoraj popyt nie zdał testu na pierwszym oporze. Jeśli ceny będą utrzymywały się nad wsparciem, to popyt będzie miał okazję do sesji poprawkowej.
W trakcie fazy osłabienia pojawiły się dane makro w USA. Wcześniej swoje decyzje dotyczące polityki pieniężnej ogłosiły Bank Anglii i Europejski Bank Centralny. W obu wypadkach nie było niespodzianek. Parametry polityki pieniężnej pozostały takie same. Niespodzianka pojawiła się za to przy publikacji wspomnianych danych w USA. Znacznie niższy od prognoz okazał się deficyt bilansu handlowego. Dane zostały przyjęte niemal bez reakcji, a zasługiwały na nią. Wprawdzie publikacja dotyczy lipca, a więc teoretycznie miesiąca z zamierzchłej przeszłości, ale ma ona znaczenie dla szacunków PKB w III kwartale. Skoro wzrost gospodarczy jest taki powolny, to każdy element budujący ostateczny wynik ma znaczenie. W tym wypadku niższy deficyt podnosi tempo wzrostu.
Obecnie szacuje się, że wpływ wymiany handlowej z zagranicą może wesprzeć PKB o 0,6 pkt proc. To wynik właśnie tej publikacji, bo wcześniej sądzono, że pozytywny wpływ wynosić będzie 0,3 pkt proc.
Brak reakcji na dobre dane zastanawiał, ale technicznie nadal jest szansa na to, by ceny się podniosły. Notowania zakończyły się nad 2320 pkt i jeśli początek dzisiejszej sesji będzie przynajmniej neutralny, to jest szansa na podjęcie próby przez popyt.