Później rynek wykonał ruch w górę, który zaprowadził wykres cen do spadkowej linii trendu, której nie udało się już pokonać.

Poranek nie był specjalnie wyrazisty. Notowania rozpoczęły się od wzrostu cen, ale on niczego nie załatwiał. Nie zamykał luki z poniedziałku. Do tego potrzeba było czegoś więcej i tego przez dłuższy czas brakowało. Ceny trzymały się blisko maksimum sesji tuż pod luką. Dopiero po południu doszło do wybicia z konsolidacji i luka została przymknięta. Przymknięta, czyli osiągnięty został poziom piątkowych notowań, ale nie skutkowało to dalszym wzrostem. Luka nadal pełniła funkcję oporu. To trwało jakiś czas, a rynek powoli słabł i oddalał się od szczytu sesji. Przez chwilę nawet ceny znalazły się pod poziomem południowej konsolidacji. Był to efekt pakietu danych makro z USA, które pojawiły się o 14.30. Pół godziny później sytuacja się zmieniła. EBC poinformował o skoordynowanej z innymi bankami centralnymi akcji wsparcia płynnościowego dla banków europejskich. Wiadomość spowodowała falę zakupów na rynku akcji. Fala ta była na tyle silna, że ceny kontraktów osiągnęły poziom spadkowej linii trendu opartej na szczytach z początku i końca sierpnia oraz szczycie z 8 września. Wzrost zatrzymał się dokładnie na tej linii spadkowej i się od niej odbił.

Sukces przełamania oporu tworzonego przez lukę jest połowiczny. Wprawdzie wzrost cen był spory, ale pojawił się niejako sztucznie. Trudno zatem zakładać, że to zdrowe siły, które zapewniają kontynuację zwyżki. Zatrzymanie ruchu na linii jest znamienne, choć zwyżka mogłaby się zatrzymać gdziekolwiek. Ten ruch moim zdaniem nie kończy trendu spadkowego, lecz jedynie przedłuża kreślenie korekty.

Dziś będzie miało miejsce wygasanie wrześniowych serii instrumentów pochodnych. Jak co kwartał trzeba się przygotować na skoki indeksu. W szczególności w ostatniej godzinie sesji. Dla nas jest to już mało ważne, bo my od dziś skupiamy się na nowej serii, grudniowej. Nie jesteśmy narażeni na tańce ceny kontraktów, lecz jedynie szczególne zachowanie WIG20. Pozostaje nam spokojnie obserwować zmiany cen względem spadkowej linii trendu.