To ustawiło dalszą część dnia. Mieliśmy do czynienia z powolnym wzrostem cen. W południe pojawiły się nawet nowe maksima sesji. Problemy także się pojawiły, ale kilka godzin później. Rynek wyczerpał swoją dynamikę, ale trzymał się dzielnie blisko szczytów dnia. Ponowiona po godzinie 15:00 próba podniesienia cen niczego już nie dała. Gdy rozpoczęły się notowania w ramach regularnej sesji w USA, rynek osłabł. Teraz zmierza w kierunku wsparcia na 2180 pkt. Jego pokonanie to nie tylko nowe minima sesji, ale również spadek pod poziom wczorajszej konsolidacji. To potencjalny sygnał końca wzrostu. Sam koniec korekty zostanie potwierdzony dopiero pojawieniem się nowych rekordów trendu.