Sesja w Stanach zakończyła się pozytywnie, choć wartość Nasdaq spadła. Zyskał za to indeks przemysłowy Dow Jones i indeks S&P500. W obu przypadkach wsparciem była branża finansowa. W pierwszym indeks jednymi z liderów wzrostu były papiery Bank of America oraz JP Morgan. Słabość rynku technologicznego wynikała po części z tego, co zaserwował AMD. Spółka ostrzegła przed możliwością pojawienia się słabszych od prognoz wyników tak na poziomie zysków, jak i przychodów. Po takiej informacji posiadacze akcji AMD zostali odcięciu od prawie 15 proc. wartości posiadanego pakietu akcji. Ta informacja miała także wpływ na inne spółki sektora.
Moc sektora finansowego to echa publikacji danych makro, które sugerują, że gospodarka amerykańska jeszcze nie wpada w szpony recesji. Dynamika PKB w II kw. okazała się nieznacznie lepsza od tego, co wcześniej prognozowano. Mała to pociecha, ale zawsze. Większą jest spadek liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Pociechą dość podejrzaną, bo niewiele wskazuje na to, by było to początek jakiegoś trendu. Rynek pracy sam w sobie jest opóźniony względem tego, co dzieje się na płaszczyźnie aktywności gospodarczej. Skoro ta na razie nie spada, ale i nie rośnie, to taka nagła poprawa w liczbie wniosków nie jest przekonująca. Z tego względu należy do niej podchodzić z rezerwą. Zresztą, to przecież są dane tygodniowe. Tu o znacznej wiarygodności pojedynczego odczytu nie ma mowy. Z tego powodu wielu kieruje się zmianami średniej czterotygodniowej, która wczoraj naturalnie spadła, ale w znacznie mniejszym stopniu. Kolejne tygodnie przyniosą wersyfikację tego ruchu i to wcale nie musi być potwierdzenie.
A nasz rynek? Nasz rynek wczorajszym wzrostem cen przybliżył się do spadkowej linii trendu. Sama linia nie ma poważniejszego znaczenia, ale to przybliżenie jest równocześnie przybliżeniem do poziomu oporu na 2332 pkt., a to już ma znaczenie. Ten szczyt oddziela nastawienie negatywne od neutralnego. Z tego względu kontynuacja ruchu wzrostowego skłoni nas do przypatrywania się, co zrobi rynek w okolicy tego szczytu.