Obecnie do usytuowanych w rejonie zatoki platform wiertniczych i rafinerii zbliżył się tropikalny sztorm Karen, który zaburzył funkcjonowanie usytuowanych tam jednostek różnych koncernów energetycznych. Na wycofanie swoich pracowników z rejonu Zatoki Meksykańskiej zdecydowało się wiele firm wydobywczych. Niektóre z nich postanowiły całkowicie wstrzymać działalność operacyjną na czas zagrożenia: Andarko Petroleum zamknęło cztery platformy, na których wydobywane są ropa naftowa i gaz ziemny, a które znajdują się na drodze tropikalnego sztormu. To samo zrobiła firma BHP Billiton, zamykając swoje dwie platformy, a także Williams Companies, które wstrzymały prace platformy wydobywającej gaz ziemny. Niektóre firmy są jednak mniej stanowcze w swoich działaniach i decydują się jedynie na ewakuację części pracowników, bez wstrzymywania prac platform – tak zrobiły m.in. Royal Dutch Shell, BP oraz Chevron. Sytuację w zatoce śledzą pracownicy rafinerii usytuowanych na jej brzegu, a także operatorzy ropociągów. W rejonie Zatoki Meksykańskiej produkowane jest 19 proc. amerykańskiej ropy, a także 6 proc. gazu ziemnego. Ograniczenie produkcji obu surowców jest jednak przejściowe i relatywnie niewielkie, dlatego jego wpływ na notowania amerykańskiej ropy WTI jest ograniczony.