Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Kamil Jaros, analityk, Efix DM
Wprawdzie przerwa świąteczna to tylko czwartek, ale w praktyce oznacza to długi weekend, a więc zapewne piątkowe notowania będą senne i nie należy oczekiwać niczego istotnego.
W trakcie poniedziałkowych notowań nie doszło do żadnych poważniejszych zmian. Indeks przez większość dnia wahał się na niewielkim plusie względem piątkowego zamknięcia, choć po prawdzie było to po prostu utrzymywanie poziomu zbliżonego do tego zamknięcia. Odchylenia były niewielkie. Siłą rzeczy nie ma więc powodów, by wprowadzać jakieś zmiany do oceny perspektyw polskiego rynku akcji. Nadal zakładamy, że jesteśmy w końcowej fazie kreślenia korekty spadkowej w ramach średnioterminowego trendu wzrostowego. W trakcie ostatniej sesji nie wydarzyło się nic, co miałoby to założenie podważyć. Zresztą, gdyby nawet ceny wykonały jakiś spektakularny ruch, to czynnikiem, który podważałby jakość tej zmiany, byłaby niska aktywność. Mały obrót jest świetnym wskazaniem, że faktycznie na rynku nie ma inwestorów rozgrywających.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Za każdym kolejnym podejściem rośnie prawdopodobieństwo wybicia oporu, więc może tym razem się uda.
Nowe prognozy analityków NBP nie pozostawiły RPP wyboru. Projekcja obniżyła ścieżkę centralną dla tegorocznej inflacji o 1 pkt proc.
Najbliższej obniżki stóp możemy się spodziewać dopiero we wrześniu. Wtedy RPP nie będzie miała większego wyboru.
Na rynku obligacji wydarzeniem wczorajszej sesji było opublikowanie planu przetargu na lipiec, ale i cały trzeci kwartał.
Tańszy pieniądz jest pożądany przez stronę rządową, bo będzie wspierać gospodarkę i nastroje. Opozycja szuka dźwigni po drugiej stronie.
Poniedziałkowa sesja była pierwszą, podczas której rynki finansowe miały możliwość zareagowania na to, co wydarzyło się w weekend.