Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Kamil Jaros, analityk, Efix DM
Wprawdzie były to praktycznie cały czas poziomy nieco niższe, to jednak oddalenie od poprzedniego zamknięcia było małe. Dopiero w końcowej fazie sesji podaż stała się bardziej aktywna, co zaowocowało spadkiem indeksu pod 2400 pkt. Tym samym można uznać, że wchodzimy w fazę kończącą korektę i wkrótce pojawi się rozstrzygnięcie kwestii najbliższych wsparć. Przypomnę, że z punktu widzenia gracza średnioterminowego kluczowy jest dopiero dołek z połowy marca. Wydaje się jednak, że rynek nie zawędruje aż tak nisko. Ostatnie dni przyniosły nieco emocji i zmienności, ale nie są przyczynkiem do zmiany opinii o perspektywach. Tu wciąż obowiązuje nastawienie pozytywne, a więc takie, które zakłada, że to wzrost cen jest bardziej prawdopodobny niż ich spadek. Inaczej mówiąc, jest większa szansa na pokonanie poziomu oporu niż poziomu wsparcia.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Za każdym kolejnym podejściem rośnie prawdopodobieństwo wybicia oporu, więc może tym razem się uda.
Nowe prognozy analityków NBP nie pozostawiły RPP wyboru. Projekcja obniżyła ścieżkę centralną dla tegorocznej inflacji o 1 pkt proc.
Najbliższej obniżki stóp możemy się spodziewać dopiero we wrześniu. Wtedy RPP nie będzie miała większego wyboru.
Na rynku obligacji wydarzeniem wczorajszej sesji było opublikowanie planu przetargu na lipiec, ale i cały trzeci kwartał.
Tańszy pieniądz jest pożądany przez stronę rządową, bo będzie wspierać gospodarkę i nastroje. Opozycja szuka dźwigni po drugiej stronie.
Poniedziałkowa sesja była pierwszą, podczas której rynki finansowe miały możliwość zareagowania na to, co wydarzyło się w weekend.