Skoro za Oceanem ponad 60 proc. społeczeństwa inwestuje na Wall Street, to może powinniśmy dążyć do tego wzorca? Jednak na Zachodzie odsetek osób mieszkających we własnej nieruchomości wynosi około 65 proc., a u nas to aż 87 proc. Czy to oznacza, że co piąta osoba mieszkająca nad Wisłą powinna sprzedać swoje M, a pieniądze „wrzucić na giełdę”?
Odpowiadając krótko – inwestujemy dobrze i robimy to coraz lepiej. Kierujemy się swoimi potrzebami, doświadczeniem, wygodą i preferencjami odnośnie do ryzyka. Sporo informacji na ten temat dostarczył ostatni raport Portret Finansowy Polaków, przygotowany na zlecenie PKO Banku Polskiego na podstawie badania ponad 12 tys. internautów.
Fundusze inwestycyjne są najpopularniejszym sposobem pomnażania pieniędzy. Do doświadczeń z nimi przyznało się 40 proc. badanych, podobnie jak do inwestowania w waluty. Kolejne pod kątem popularności znalazły się obligacje (33 proc.) i giełda (30 proc.). Na dalszych pozycjach były kryptowaluty (15 proc.) i metale szlachetne (12 proc.). Wysoka pozycja funduszy to duży sukces TFI i… banków, które są głównym miejscem ich oferowania. Wiele lat rozmów „w okienkach” oddziałów o dywersyfikacji przynosi efekt. Pomagają też dobre wyniki funduszy obligacji, które z racji preferencji klientów są najczęstszym wyborem.
Efekty przynosi też edukacja młodzieży, która bardziej interesuje się inwestowaniem, niż starsze pokolenia. Na pytanie, co zrobisz, jeśli dostaniesz dodatkowe 10 tys. zł, odpowiedź „zainwestuję” pojawiała się najczęściej u osób w wieku 18-34 lat (46 proc. w porównaniu z 31 proc. dla osób w wieku powyżej 55 lat). Choć branża finansowa prowadzi wiele działań edukacyjnych, to zainteresowanie jest głównie stymulowane przez social media. Na popularnych platformach znajdziemy mnóstwo filmów i innych materiałów o inwestowaniu.
Jednak kiedy mamy do podjęcia konkretną decyzję, to najczęściej po poradę pójdziemy do profesjonalisty. Rekomendacji inwestycyjnej od eksperta z branży finansowej oczekuje aż 51 proc. respondentów. Po poradę do rodziny lub znajomych pójdzie 8 proc. badanych, a u influencera będzie szukać jej 4 proc. Pozostałe 37 proc. zadecyduje samodzielnie.