Fed płaci cenę za niezdecydowanie

• Pozytywne ożywienie w amerykańskim sektorze usługowym • Nadal konieczne jest przekonanie sceptyków do podwyżki stóp • Rozbieżności polityki banków centralnych postawiły Fed w trudnej sytuacji

Aktualizacja: 11.11.2015 17:02 Publikacja: 10.11.2015 17:02

Fed płaci cenę za niezdecydowanie

Foto: Bloomberg

Przed publikacją amerykańskich danych ekonomicznych w ubiegłym tygodniu pisałem, że ten tydzień może być przełomowy dla USD – rynek dąży do konsensusu co do ewentualnej podwyżki stóp przez amerykańską Rezerwę Federalną na posiedzeniu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku 16 grudnia.

Teraz dane już są dostępne i potwierdziły możliwość podwyżki stóp jeszcze w grudniu tego roku. Należy tu podkreślić kilka kwestii w odniesieniu do danych z ubiegłego tygodnia. Po pierwsze, wyniki badania sektora nieprzemysłowego ISM okazały się znacznie lepsze, niż przewidywano i jest to drugi najwyższy odczyt w ciągu ostatnich dziesięciu lat, po wyniku odnotowanym w sierpniu tego roku – zaledwie dwa miesiące temu.

Innymi słowy, dominujący w gospodarce Stanów Zjednoczonych sektor usługowy jest obecnie na etapie pełnego ożywienia, do czego przyczynił się częściowo wzrost popytu na kredyty. Wrześniowe dane dotyczące kredytów konsumenckich w Stanach Zjednoczonych wykazały wzrost o 10% w ujęciu zannualizowanym, co stanowiło rekordowy wynik w ujęciu bezwzględnym, na poziomie niemal 30 mld USD.

Po drugie, wzrost zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych w październiku okazał się większy, niż przewidywano po dwóch zaskakująco umiarkowanych odczytach w poprzednich miesiącach, które odbiegały od pozostałych wskaźników zatrudnienia pozostających na wysokim poziomie – teraz uzyskaliśmy bardziej jasny i spójny obraz sytuacji.

Wreszcie, co być może najbardziej istotne, oficjalna seria danych amerykańskich dotyczących średniej płacy godzinowej wreszcie wykazała oznaki poprawy. W ujęciu miesiąc do miesiąca płace wzrosły o +0,4%, natomiast w ujęciu rok do roku - o +2,5%, co stanowi najwyższy poziom od czasu światowego kryzysu finansowego.

Naturalnie, reakcja rynku nastąpiła dość szybko i była zdecydowana: USD umocnił się we wszystkich parach, para EUR/USD spadła poniżej poziomu 1,0800, a para USD/CHF ponownie umocniła się powyżej poziomu parytetu – odpowiednio, po raz pierwszy od kwietnia i od marca.

Sytuacja na rynkach stóp procentowych sugeruje jednak, że nadal utrzymuje się sceptycyzm co do poprawy stanu gospodarki amerykańskiej.

Rynek wycenił jedynie pojedynczą podwyżkę stóp o 25 punktów bazowych (0,25%) przez Fed do końca 2016 r., równocześnie przyjmując, że stopa funduszy Fed wyniesie wówczas albo 0,75%, albo 1,00%. Jaka będzie wartość USD, gdy rynek będzie zmuszony uwzględnić do tego czasu w wycenach 2,00%?

To główna przyczyna napięć. Amerykańskie dane wyraźnie wskazują, że Fed powinna już wkrótce rozpocząć normalizację, jednak rynek niechętnie daje się przekonać, że Fed byłaby w stanie zaaplikować lekarstwo w postaci sztywnych stóp, ewentualnie, że amerykańska gospodarka jest w tak dobrym stanie, jak na to wygląda, ewentualnie, że oba te poglądy są prawdziwe.

Jedną z przyczyn, dla których można powątpiewać w zdolność Fed do znacznego podwyższenia stóp, jest fakt, iż pozostałe banki centralne wydają się bardzo skupiać na prognozach ekonomicznych, przez co przewidują dalsze cięcia stóp lub – w przypadku Europejskiego Banku Centralnego - wdrażają politykę luzowania ilościowego.

Istotne rozbieżności prognoz politycznych banków centralnych to ryzyko gwałtownej aprecjacji USD, która teoretycznie mogłaby odwieść Fed od zamiaru przeprowadzenia koniecznej podwyżki stóp. Biorąc jednak pod uwagę trajektorię gospodarki Fed, czy Rezerwa Federalna jest w stanie samodzielnie dokonać wyboru (pomiędzy przegrzaniem USD a przegrzaniem gospodarki), czy też oba te zjawiska nastąpią równocześnie?

John J. Hardy, dyrektor ds. strategii rynków walutowych, Saxo Bank

Komentarze
Bitcoin z rekordami
Komentarze
Bitcoin znów pod szczytami
Komentarze
Zapachniało spóźnieniem
Komentarze
Intensywny tydzień
Komentarze
Powrót do równowagi
Komentarze
Argumentów coraz mniej