To pocieszające, choć tak naprawdę jeszcze niczego to nie rozstrzyga. Nadal obserwujemy rynek mając na uwadze możliwość wzrostu cen. Taki jest trend, a rynek w ramach trwającej korekty nie zanegował jego kierunku. Cena kontraktu utrzymuje się nad poziomem wsparcia, jakim ciągle jest poziom 1730 pkt. Ponownie wzrostu byłoby sygnałem do zwyżki nawet do okolic 2000 pkt. Do tego momentu popyt nie miałby większych problemów. Problemy zaczęłyby się właśnie w okolicy 2000 pkt. Jest zatem miejsce na wzrost, ale na razie wciąż czekamy na koniec korekty.

W trakcie sesji dowiedzieliśmy się, że Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Takie były oczekiwania niemal wszystkich analityków. Słabsze dane o produkcji przemysłowej skłoniły niektórych do rozważań na temat ewentualnej obniżki kosztu pieniądza, ale nie było większych szans na to, by ten pomysł zyskał większość w radzie. Deflacja wprawdzie ciągle jest duża, ale prognozy sprzyjają stabilizacji cen. Inna sprawa, że trudno oczekiwać, by poziom inflacji był na tyle duży, by miał osiągnąć poziom zakładany w budżecie na przyszły rok. Obecnie sugeruje się możliwość podjęcia w przyszłym roku decyzji o podwyżce stóp, ale nie zdziwiłbym się, gdyby ta decyzja przeciągnęła się o kolejnych kilka miesięcy i zahaczyła już o rok 2018.