Skąd się biorą te zwyżki? Jak wskazują analitycy Commerzbanku, jest to przede wszystkich pochodna ograniczonej podaży kawy na rynku, co też ma związek z pogodą, która w przypadku tego towaru zawsze odgrywa istotną rolę w kształtowaniu notowań.
– Brazylijski urząd prognostyczny Conab ponownie zrewidował w dół swoją prognozę dotyczącą zbiorów kawy w Brazylii za 2024 r. W przeciwieństwie do poprzednich lat Conab nie opublikował prognozy dotyczącej nadchodzących zbiorów w swoim przeglądzie styczniowym, co mogło spowodować dodatkową niepewność. Wielu obserwatorów rynku spodziewa się również niższych zbiorów w tym roku, ponieważ skutki ubiegłorocznej suszy prawdopodobnie będą się utrzymywać. Dlatego też uspokojenie na rynku jest mało prawdopodobne – podkreślają eksperci Commerzbanku. Jak zauważają, dodatkowo pojawiły się informacje o spadku zapasów kawy o około 26 tys. worków, co dało pretekst do dalszych wzrostów cen. Przedstawiciele Commerzbanku wskazują jednocześnie, że informacja ta trafiła na podatny grunt, ale jej faktyczny wydźwięk wcale nie musi wspierać byków na rynku kawy.
– Spadek zapasów nastąpił w magazynach portu w Antwerpii, co przemawia za silnym popytem na kawę w Europie. Jednak zapasy tam znacznie wzrosły w zeszłym roku, co może być związane z dyrektywą UE w sprawie wylesiania EUDR, która pierwotnie miała wejść w życie pod koniec 2024 r., ale została przesunięta na końcówkę 2025 r. Pomimo niedawnego spadku zapasy kawy są nadal o około 700 tys. worków wyższe niż rok temu. Obawy o niedobór podaży wydają się zatem nieco przesadzone – uważają analitycy niemieckiego banku.
Na razie jednak notowania kawy pozostają w wyraźnym trendzie wzrostowym, który patrząc z dłużej perspektywy, trwa od drugiej połowy 2023 r. PRT