Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W trakcie wtorkowej sesji cena akcji Global Cosmed spadała nawet o ponad 9 proc., czemu towarzyszyły wyższe niż zwykle obroty. Była to odpowiedź rynku na słabsze od oczekiwań wyniki kwartalne spółki.
Giełdowy producent i dystrybutor chemii gospodarczej i kosmetyków w dalszym ciągu mierzy się ze skutkami wzrostu cen głównych surowców produkcyjnych i opakowań. – Przykładem są tworzywa z rPet-u, które jest już dość powszechnie używanym materiałem na rynku niemieckim, a jego popularność na rynku polskim stale rośnie. Spektakularne wzrosty cen opakowań z tego, jak i innych tworzyw sztucznych (rok do roku nawet o 60 proc.), tektury (ok. 40 proc. rok do roku) czy surowców produkcyjnych (wzrosty ceny surowców bazujących na oleju palmowym nawet o 50 proc. rok do roku, części surowców do produkcji chemii nawet o 100 proc. rok do roku) oznaczają ciągły proces negocjacji warunków kontraktów i poprawy ich marżowości – wskazuje zarząd Global Cosmed.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Handlowa grupa to bohater ostatnich miesięcy na GPW, który dość szybko nadrobił dystans do rynku. Wygląda jednak na to, że popyt musi zebrać siły.
Biura maklerskie obawiają się, że obuwniczo-odzieżowa grupa nie dotrzyma obietnicy co do tegorocznych zysków. Dariusz Miłek, założyciel i prezes, podtrzymuje zarówno krótko-, jak i długoterminowe plany. Rafał Brzoska zapewnia, że nadal w niego wierzy.
Tylko w ostatnich latach rynek na tego typu produkty kupowane online rósł rocznie średnio o 34 proc. Do 2029 r. wydatki podwoją się, a branża warta będzie ponad 3 mld euro.
Wyniki finansowe grupy kapitałowej rosną m.in. za sprawą skokowej zwyżki przychodów uzyskiwanych w biznesie sieci handlowych. Z kolei spośród rynków, na których działa grupa, kluczowe znaczenie cały czas odgrywa Polska.
Na konsolidację jubilerskich firm W.Kruk i Lilou zgodził się prezes urzędu antymonopolowego. Tym samym powiększy się krakowska grupa VRG.
W lipcu w sklepach za najczęściej kupowane produkty trzeba było zapłacić o 5,7 proc. więcej niż przed rokiem. To minimalnie mniej niż miesiąc wcześniej. Najmocniej znów drożeją produkty tłuszczowe czy używki.