Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Podczas środowej sesji akcje Global Cosmed drożały nawet o ponad 19 proc. W ten sposób rynek docenił efektowną poprawę wyników spółki. – Powrót na ścieżkę wzrostu był naszym celem od ponad roku. Bardzo dobre wyniki w okresie pandemii pozwoliły nam na inwestycje w technologie, marki i zawalczenie o nowe rynki. Poprawiliśmy efektywność produkcji (np. w zakładzie w niemieckim Stadtilm moce produkcyjne w 2022 r. zwiększyły się o 50 proc., a docelowo będą podwojone w stosunku do 2021 r.), przeprowadziliśmy rebranding wszystkich naszych marek, pozyskaliśmy nowych zagranicznych odbiorców (m.in. w Gruzji, Armenii i krajach azjatyckich) – wylicza Magdalena Miele, prezes Global Cosmed. – Weszliśmy na wyznaczoną w strategii ścieżkę wzrostu przychodów i zysków, ale to cały czas nie odzwierciedla naszego potencjału – dodaje.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nowym szefem Azotów został Andrzej Skolmowski. Chce skupić się na osiągnięciu porozumienia z instytucjami finansującymi, odzyskaniu długofalowej stabilności finansowej oraz restrukturyzacji operacyjnej całej grupy.
Poprawy sytuacji oczekują zarówno analitycy, jak i spółki. Ma być ona m.in. rezultatem wzrostu gospodarczego i ceł oraz realizowanych inwestycji i działań dostosowawczych. Jednocześnie na rynku cały czas panuje duża niepewność.
Posłowie do Parlamentu Europejskiego poparli w czwartek podniesienie ceł na nawozy oraz niektóre rosyjskie i białoruskie towary rolne, w celu zmniejszenia zależności UE od ich importu. Na tej decyzji może skorzystać Grupa Azoty czy Anwil należący do Orlenu, które są jednymi z największych w UE producentów nawozów.
Grupa Azoty szacuje, że w I kw. 2025 roku wypracowała przychody ze sprzedaży na poziomie 3,8 mld zł. Wynik EBITDA poprawił się względem I kw. 2024 roku o 42 mln zł. Spółce wciąż dokucza import tańszych nawozów ze wschodu.
Większość giełdowych przetwórców tworzyw sztucznych poprawia przychody. Dużym wyzwaniem jest jednak wzrost zysków. Spółki narzekają m.in. na rosnące koszty, nowe regulacje, silną konkurencję i problemy z pozyskaniem odpowiedniej kadry.
Tegoroczne wyniki grupy będą zależały m.in. od zapotrzebowania klientów, a ono od stóp procentowych w Polsce, Ukrainie i na Węgrzech. O kondycji firmy zdecydują również koszty surowców i wynagrodzeń.