– Harmonogram debiutu JSW na giełdzie nie zmienia się mimo groźby strajku. Chcemy, by firma zadebiutowała 6 lipca – powiedział Maciej Wewiór, rzecznik MSP. – Nie rozumiemy sytuacji, w której jedna grupa związkowców siedzi przy stole rozmów, a druga w tym czasie wszczyna strajk. To działanie na niekorzyść pracowników – dodał.
Strony konfliktu deklarują, że nadal chcą rozmawiać. Związkowcy uznali jednak, że piątkowe propozycje były nie do przyjęcia. Chodzi m.in. o 5,5-proc. podwyżki pensji proponowane przez zarząd (związkowcy żądają 10 proc.). Nie udało się też podpisać porozumień w sprawie akcji pracowniczych i władztwa korporacyjnego (choć są zapisane w stosownych dokumentach).
– Przestrzegam przed przesuwaniem debiutu JSW – mówił „Parkietowi” Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki. – Związkowcy strajkiem obniżają też wartość akcji pracowniczych – dodał. – Strajk nie wpłynie raczej na decyzje o upublicznieniu prospektu, roadshow czy przesunięcie debiutu – mówił Krzysztof Zarychta z DM BDM. – Ale na ofercie może się to odbić, bo inwestorzy będą chcieli kupić w takiej sytuacji akcje taniej – podkreślił.
MSP chce sprzedać 1/3 akcji JSW. Według PAP najniżej firmę wycenia Ipopema (13,2–14,9 mld zł). Lepiej oceniają ją PKO?BP (13,2–19,7 mld zł), Citigroup?(13,5–18,5 mld zł), DI BRE (14,6–19,2 mld zł), UniCredit (17,1–21,5 mld zł) i Wood & Company (18,2–20,8 mld zł).
czytaj: www.debiutjsw.parkiet.com