Colian porządkuje grupę

Przeciągające się przejęcie Solidarności zaszkodziło wynikom grupy. Najgorsze już za nami. Teraz czas na efekty synergii – zapowiada Jan Kolański, prezes Coliana.

Aktualizacja: 11.02.2017 11:08 Publikacja: 14.10.2013 06:05

Colian porządkuje grupę

Foto: GG Parkiet

W ostatnich tygodniach kurs akcji Coliana wyraźnie idzie w górę. Od początku roku zyskał już 24 proc. Najwyraźniej inwestorzy wierzą, że sytuacja spożywczej grupy się poprawia. Zarząd też jest dobrej myśli.

– W trzecim kwartale ponosiliśmy jeszcze spore koszty restrukturyzacji Solidarności. W czwartym koszty te będą już śladowe – zapowiada Jan Kolański, prezes Coliana. Dodaje, że w II półroczu widoczne jest ożywienie na rynku. – Czwarty kwartał będzie dla nas lepszy niż przed rokiem – sygnalizuje.

Miliard nadal jest realny

Colian działa w trzech segmentach: słodyczy, napojów i przypraw. – Nie planujemy zmiany strategii grupy i sprzedaży którejś z jej części – deklaruje Kolański. Wcześniej na rynku mówiło się, że spółka będzie szukała kupca na borykającą się z problemami Hellenę. – Dla branży napojowej ten rok nie był specjalnie udany. Niemniej jednak sytuacja Helleny się poprawia. Przewidujemy, że w 2013 r. osiągnie ona zysk operacyjny – mówi prezes. W przyszłym roku wynik w segmencie napojów ma być jeszcze lepszy, bo spółka ma sporo nowych kontraktów.

Teraz priorytetem dla grupy jest konsolidacja przejętej Solidarności. Kolański nie kryje, że kilka kwestii związanych z tą transakcją go zaskoczyło. Niemiłą niespodzianką był przeciągający się proces sprzedaży. – To wszystko trwało prawie dwa lata i negatywnie wpłynęło na sytuację rynkową grupy – przyznaje prezes. Dodaje, że pozytywnym zaskoczeniem było natomiast postrzeganie produktów Solidarności za granicą. – Ten brand jest pozycjonowany w segmencie premium – podkreśla.

Spółka zapłaciła za Solidarność ok. 208 mln zł. Na razie nie planuje kolejnych przejęć. Jest w trakcie sporej inwestycji polegającej na konsolidacji produkcji w Bydgoszczy w jednym zakładzie. – Ta inwestycja powinna się zakończyć w I połowie 2014 r. Pozwoli grupie na wzrost efektywności produkcji i możliwości produkcyjnych – mówi Kolański. Ocenia, że plan osiągnięcia skonsolidowanej sprzedaży rzędu 1 mld zł w 2014 r. jest realny.

Surowce w centrum uwagi

Kolański twierdzi, że jednym z czynników, który może negatywnie rzutować na wyniki Coliana, są ceny masła kakaowego, już teraz kształtujące się na bardzo wysokim poziomie. – Wstępnie planujemy, że będziemy podnosić ceny naszych produktów w przyszłym roku – zapowiada prezes.

Marcin Stebakow, analityk DM Banku BPS, potwierdza, że ceny ziarna kakaowca rzeczywiście rosną. – W sierpniu przebiły tegoroczne szczyty – wskazuje. Zwraca jednak uwagę, że bardziej niepokojący dla producentów słodyczy jest obserwowany od września wzrost cen cukru, choć i tak ceny w naszym kraju w sierpniu kształtowały się jeszcze ok. 19 proc. poniżej ubiegłorocznych. Z kolei Adam Kaptur z Millennium DM podkreśla, że ceny kakao rzeczywiście wzrosły, jednak są to wciąż znacznie niższe poziomy niż w latach 2010–2011. – W tamtym okresie presja na marże była dużo większa niż teraz również dlatego, że wysokim cenom kakao towarzyszył wtedy silny wzrost cen cukru – przypomina.

Praliny z potencjałem

Pod względem dynamiki rynku ten rok jest gorszy od poprzednich. – Jednak spodziewane ożywienie gospodarcze powinno przełożyć się na wzrost sprzedaży słodyczy i dlatego moim zdaniem większość spółek cukierniczych poprawi wyniki w 2014 r. – uważa Kaptur. Zaznacza, że w przypadku niektórych producentów rezultaty mogą być obciążone czynnikami jednorazowymi, np. Colian nadal może ponosić wydatki związane z restrukturyzacją Solidarności.

To przejęcie dobrze uzupełniło ofertę Coliana. Solidarność jest bowiem największym polskim producentem markowych pralin, a udział Coliana w tej kategorii był bardzo niski. Natomiast przejęta firma nie miała wafli, a te są z kolei mocną stroną Coliana.

– Bez wątpienia do atrakcyjnych kategorii rynku należą praliny oraz segment ciastek. Rynek słodyczy powinien rozwijać się w tempie rzędu 1–2 proc. rocznie, co oznacza, że przy rosnącej konkurencji jedynie ciekawe, innowacyjne produkty będą w stanie przyciągnąć klientów – zaznacza Monika Kalwasińska, analityk DM PKO BP.

[email protected]

Handel i konsumpcja
Dino Polska jedyną jaskółką. Historyczny rekord na trudnym rynku
Handel i konsumpcja
Zarząd Eurocashu: pracujemy nad wzrostem efektywności kosztowej
Handel i konsumpcja
Polacy już pogodzeni z niedzielą bez zakupów
Handel i konsumpcja
Żabka nadal na fali
Handel i konsumpcja
LPP „dowiozło” roczny plan dla Ukrainy
Handel i konsumpcja
Potrzebna zrzutka na upadłość spółki Palikota. Pusta kasa i 1400 wierzycieli