Jak wynika z komunikatu CCC, to pieniądze z jednej strony za przejmowany na własność rumuński biznes, na który składa się 54 sklepów, oraz – z drugiej – na pokrycie kosztów rozwoju sieci na kolejnych rynkach: w Gruzji i Kazachstanie.
Firma Miłka podpisała na razie list intencyjny dotyczący otwarcia przez Peeraj sklepów CCC w tych krajach. Umowa franczyzy ma zostać zawarta w I półroczu 2018 r. List przewiduje, że CCC może zatrzymać 1 mln euro z ceny transakcji na poczet zapłaty za towary, które trafią na półki w Kazachstanie i Gruzji.
Jak podało CCC, transakcja zależy od wielu warunków, m.in. przekształceń w Peeraj czy zgód korporacyjnych i regulacyjnych, w tym zgody odpowiednich organów antymonopolowych, finalizacji badania due diligence oraz innych, standardowych działań dla tego typu transakcji. Do zamknięcia transakcji, według CCC, ma dojść w II kwartale przyszłego roku.
W 2016 r. sklepy w Rumunii zarządzane przez Peeraja osiągnęły ok. 38 mln euro przychodów i były zyskowne. W ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy br. sklepy te wypracowały przychody o 28 proc. wyższe niż w analogicznym okresie 2016 r.
– Rumunia to drugi największy rynek obuwniczy w Europie Środkowo-Wschodniej. Dotychczas prowadziliśmy tam model biznesowy oparty na franczyzie. Podpisaliśmy wstępne porozumienie przejęcia części biznesu rumuńskiego partnera CCC ponieważ znamy ten rynek i widzimy jego długoterminowy potencjał. Jest to rynek w wielu aspektach podobny do rynku polskiego. Warto tez podkreślić, że jesteśmy zadowoleni z dotychczasowej współpracy z naszym rumuńskim partnerem i już kontynuujemy ją w Mołdawii – skomentował dla "Parkietu" Marcin Czyczerski, wiceprezes CCC.