Odtajniono równocześnie informację sprzed tygodnia o starcie prac nad wnioskiem.
W efekcie na wtorkowej sesji kurs akcji Próchnika spadał o prawie 25 proc., do 37 groszy za sztukę (kapitalizacja spadła poniżej 20 mln zł).
Papiery taniały już wcześniej. Inwestorzy musieli zdawać sobie sprawę z sytuacji firmy, z której w ubiegłym roku wycofał się prezes i akcjonariusz – Rafał Bauer.
W lutym br. Próchnik ogłosił, że nie znalazł akcjonariuszy chętnych, aby wyłożyć pieniądze na akcje nowej emisji ratunkowej, w związku z czym rozważa różne strategiczne opcje, w tym nawet sprzedaż znaków towarowych. Jak do tej pory inwestor się nie znalazł, a termin wykupu obligacji dwóch serii o łącznym nominale prawie 12 mln zł zbliża się wielkimi krokami (30 marca). 28 marca posiadacze obligacji mają ustosunkować się do prośby zarządu o odsunięcie o rok tego terminu.
Zabezpieczeniem obligacji jest hipoteka na nieruchomości (ostatnio przecenionej) i zastaw na znaku towarowym.