CCC: Zimowa kolekcja nie przyciągnęła tłumów

Niecałe 5 mld zł skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży i niemal 1 mld zł przychodu z e-handlu wykazała obuwnicza grupa CCC w 2018 roku. To cele bliskie tym ustalonym przez zarząd pod kierownictwem Dariusza Miłka. Ich realizacja nie była prosta.

Publikacja: 04.01.2019 05:04

CCC: Zimowa kolekcja nie przyciągnęła tłumów

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Dokładniej, w ciągu 12 miesięcy br. obuwniczy gigant z Polkowic odnotował 4,94 mld zł skonsolidowanych przychodów. To o 18 proc. więcej niż rok wcześniej. W uzyskaniu takiego wyniku pomogły grupie Miłka przejęcia oraz wzrosty spółki e-commerce eobuwie.pl kupionej w 2016 roku.

W pierwszą środę 2019 roku zarząd CCC poinformował, że w grudniu 2018 r. grupa zanotowała 572,3 mln zł przychodów ze sprzedaży, o 22 proc. więcej niż rok temu. Przychody ze sprzedaży detalicznej wyniosły wtedy ponad 463,1 mln zł, o jedną piątą więcej niż rok wcześniej. Gdyby odjąć wpływy pierwszych sklepów eobuwie.pl i obroty szwajcarskiej firmy Karl Voegele (w sumie 51,9 mln zł), okazałoby się, że salony CCC wypracowały 411,2 mln zł przychodu. To o 6,7 proc. więcej niż rok wcześniej. Głównie z tego powodu Piotr Bogusz, analityk DM mBanku, ocenił dane spółki jako słabe, założywszy, że powierzchnia handlowa sklepów urosła o 17 proc. Konrad Księżopolski, szef analityków Haitong Banku, podejrzewa, że zimowa kolekcja obuwia CCC nie spotkała się z entuzjazmem. To m.in. po takich komentarzach notowania CCC w czwartek topniały o kilka procent.

Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Handel i konsumpcja
Niespokojne przygotowania do włączenia systemu kaucyjnego
Handel i konsumpcja
Allegro składa inwestorom propozycję. Warto sprzedać akcje?
Handel i konsumpcja
Asbis mile zaskoczył. Akcje drożeją
Handel i konsumpcja
BM Pekao ścięło wycenę akcji Rainbow Tours, ale nadal widzi potencjał
Handel i konsumpcja
Dino dzieli akcje. Co to znaczy dla inwestorów?
Handel i konsumpcja
Mikhajło Krasiuk, KSG Agro: Chcemy zarabiać w Unii