Silnym spadkiem kursu zaczęła się czwartkowa sesja dla polkowickiej grupy CCC. Wśród wymienianych powodów przeceny są wyniki i plany niemieckiej grupy e-commerce Zalando. Tylko że i jej notowania były tego dnia pod presją.
Kumulacja sygnałów
O prawie 10 proc. spadał w czwartek rano kurs akcji największej krajowej grupy obuwniczej CCC. Według analityków w ten sposób inwestorzy przyjmują m.in. takie sygnały, jak ekspansja Zalando, głównego konkurenta należącego do grupy eobuwie.pl.
– Zalando to silny konkurent eobuwia w Polsce. Już po drugim kwartale br. wyraźnie przyspieszyło z wydatkami marketingowymi (po trzech kwartałach są one wyższe rok do roku o 27 proc.). Wskazało teraz, że mocno inwestuje na rynku czeskim, a to zarówno dla CCC, jak i eobuwia ważny rynek. Nie można też zapominać o Modivo – to bardzo młody koncept, ale jest już obecny na dziesięciu rynkach, w tym poza Polską m.in. w Niemczech, Francji, gdzie Zalando jest silnym graczem – mówi Konrad Grygo, analityk Erste Group.
Grupa Zalando w III kwartale br. miała 1,52 mld euro przychodu, o 26,7 proc. więcej niż przed rokiem, wykazała zysk operacyjny, a stratę netto ograniczyła do 13,7 mln euro z 41,7 mln euro przed rokiem.
Zalando wyrosło na rynkach niemieckojęzycznych (DACH: Niemcy, Austria, Szwajcaria), ale ponad połowę przychodów wypracowuje już w innych krajach i rośnie na nich szybciej (w minionym kwartale o około 31 proc.). Najwyższe tempo wzrostu przychodów notuje w Hiszpanii, krajach nordyckich i Czechach, gdzie w tym kwartale zamierza wprowadzić aplikację Zalando Lounge, z czasowymi promocjami produktów różnych marek dla zarejestrowanych użytkowników.