Famur, wiodący światowy producent maszyn i urządzeń górniczych, dokonał pierwszego przejęcia od czasu zeszłorocznego debiutu na giełdzie. Katowicka firma kupiła 100 proc. udziałów w spółce Georyt-Centrum Produkcyjne. Zapłaciła za nie 7,5 mln zł. Akwizycja zostanie opłacona pieniędzmi pozyskanymi z oferty publicznej. Warunkiem wejścia umowy w życie jest uzyskanie zgody prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Według naszych informacji, przejęciem kontroli nad Georytem był zainteresowany również giełdowy producent hydrauliki, Ponar Wadowice. - Bez komentarza - mówi prezes Arkadiusz Śnieżko. - Rozwijamy produkcję elementów dla górnictwa we własnym zakresie - dodaje. Famur nie zdradza, kogo pokonał w rywalizacji o Georyt. - Nie zamierzamy poprzestać na tej transakcji. Prowadzimy rozmowy z kilkoma innymi spółkami, stale monitorując rynek krajowy i zagraniczny, pod kątem następnych przejęć. Jestem przekonany, że już wkrótce będziemy mogli przekazać kolejne dobre wiadomości w tym zakresie - mówi Waldemar Łaski, wiceprezes Famuru. Nie zdradził więcej szczegółów. Akcjonariusze spokojnie zareagowali na informację o przejęciu. Wczoraj papiery Famuru kosztowały, po wzroście o 0,2 proc., 502 zł.
Georyt jest producentem elementów hydrauliki siłowej i specjalizuje się w projektowaniu układów sterowania hydraulicznego dla obudów zmechanizowanych. Te ostatnie produkuje Fazos z grupy kapitałowej Famuru.
- Zakres działalności Georytu uzupełnia profil produkcyjny naszej spółki - dodaje W. Łaski. Nieoficjalnie wiadomo, że przedsiębiorstwo z Trzebini ma problemy z płynnością i wymaga dofinansowania. Przedstawiciel Famuru nie ujawnił wyników finansowych, jakie ma przejęta firma. Do czasu otrzymania zgody UOKIK pozostanie to tajemnicą handlową.
Klientami Georytu są m.in. Kompania Węglowa (KW), Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) oraz Zabrzańskie Zakłady Mechaniczne. Niewykluczone, że ostatni kontrahent, który niebawem połączy się z Kopeksem (obie firmy kontroluje rodzina Jędrzejewskich) może ograniczyć swoje zamówienia. Nie jest tajemnicą, że Kopex i Famur nie darzą się zbytnią sympatią.