Niedawno rozpoczął się dziewiąty miesiąc z rzędu zdominowany przez popyt. Historycznie tylko raz WIG-banki zyskiwał dłużej niż obecnie. Miało to miejsce ponad trzy dekady temu, kiedy to GPW przeżywała najsilniejszą hossę wszech czasów. W 2009 r. passa byków także trwała długo, bo aż 8 miesięcy, zatem tym razem zwolennicy długich pozycji mogą iść po rekord. Bankowe konie ciągną na północ WIG20, który także idzie po rekord jeżeli chodzi o liczbę nieprzerwanych wzrostowych miesięcy.
Właśnie został zdobyty trzytysięcznik, ale okienko pogodowe nie jest zbyt korzystne. Dementi spotkania kończącego wojnę sprawiło, że indeks powrócił pod psychologiczną barierę (stan na godz. 12.00). Zachodzą przesłanki, iż mogła zostać zastawiona pułapka hossy. Bardziej klarowne wnioski mogą pojawić się w tym tygodniu, kiedy to po weekendzie na parkiet wróci rozwaga, a emocje wycofają się na drugi plan. Wciąż niepewna jest sytuacja złotego. Na rynku walutowym brakuje klarownych sygnałów. Pocieszeniem dla byków jest to, że EUR/USD w długim terminie ma otwartą furtkę w kierunku 1,45. To może holować USD/PLN w stronę 3.30, chyba że Trump poprzesuwa suwaki polityki celnej i tych od Fedu. Jak na razie rentowności US10Y są stabilne, sygnałów brak, a to dobrze dla Wall Street. A co dobre dla jankeskich indeksów, to i dla MSCI Poland Index USD. Benchmark od początku sierpnia zyskał 3 proc. i widać, że ma ochotę na więcej.