Ubiegłoroczne wyniki PKO BP obciążyło 37 mln zł dodatkowych wydatków na pracowników.
W raporcie rocznym bank wykazał tę kwotę jako "rezerwy na odszkodowania i odprawy pieniężne wypłacone pracownikom, z którymi zostaje rozwiązany stosunek pracy z przyczyn niedotyczących pracowników". Chodzi o pieniądze, które trafią do osób zwalnianych w ramach ograniczania zatrudnienia.
- Z uwagi na to, że bank posiada szczegółowy formalny plan restrukturyzacji zatrudnienia, który m.in. określa miejsce zatrudnienia, funkcje i przybliżoną liczbę pracowników, jacy mają uzyskać odszkodowania w zamian za zakończenie stosunku pracy, zgodnie z międzynarodowymi standardami rachunkowości, powstaje wymóg tworzenia rezerwy restrukturyzacyjnej - wyjaśnia Marek Kłuciński, rzecznik banku.
Rok wcześniej podobnej rezerwy nie było. Według rzecznika, polityka banku jest w tym roku podobna jak w latach poprzednich i nie jest planowane przyspieszenie procesu ograniczania zatrudnienia.
Jak mówi Marek Kłuciński, w tym roku planowane jest zmniejszenie liczby pracowników o 1,2-1,5 tysiąca. W takim tempie zatrudnienie jest ograniczane już od kilku lat. W ub.r. liczba etatów w największym polskim banku zmniejszyła się z 33,5 tys. do 32 tys. (PKO BP jest największym pracodawcą w sektorze bankowym; ma dwa razy wyższe zatrudnienie niż drugi na rynku Bank Pekao).