Niewiele miejsca na wzrosty

Indeksy giełdowe ostatnio znów notują rekordy. Czy zdaniem analityków dobra passa ma szansę się utrzymać?

Aktualizacja: 22.02.2017 08:16 Publikacja: 12.04.2007 09:45

Od 16 marca Giełda Papierów Wartościowych wylicza trzy indeksy reprezentujące różne wielkości spółek giełdowych: WIG20, mWIG40 i sWIG80. W rzeczywistości, poza nowymi, bardziej marketingowo brzmiącymi nazwami, nie różnią się one zbyt wiele od wcześniejszego MIDWIG-u i WIRR-u. Nie zmieniły się również prognozy dotyczące poszczególnych segmentów rynku. A te nie są szczególnie pozytywne.

Choć analitycy twierdzą, że perspektywy dla rynku akcji są dobre, teza, że na giełdzie jest raczej drogo, nie byłaby szczególnie trudna do udowodnienia. Wystarczy tylko rzucić okiem na wskaźniki. 10 maja 2006 r., na dzień przed największą zeszłoroczną serią spadków, P/E dla warszawskiego parkietu był równy 16,7. A ile wynosi obecnie? 22,8. Taka liczba nie napawa szczególnym optymizmem.

Małe znaczy drogie

Najbardziej przewartościowany wydaje się segment najmniejszych firm. Wartość indeksu małych spółek sWIG80 wyliczona na podstawie rekomendacji analityków wynosi obecnie 16 218 punktów. Jest to 7 procent mniej niż obecne notowania indeksu (17 433). W tej części rynku wręcz trudno doszukać się papierów, które specjaliści ocenialiby jako niedowartościowane. Nie wydaje się to specjalnie dziwne, gdy zwrócimy uwagę, że wskaźnik ceny do zysku dla sWIG80 to obecnie 37,6.

Niewiele lepiej wygląda obraz segmentu średnich spółek. Tu konsensus analityków wyznacza wartość indeksu mWIG40 na poziomie 4506 punktów, co oznacza 5-procentowe przewartościowanie. Niskie nie są też wskaźniki rynkowe - P/E wynosi 25,5. Nie mniej jednak analitycy wskazują kilka pojedynczych papierów, które mogą okazać się trafną inwestycją. ComputerLand czy Multimedia Polska - to zdaniem fachowców przykłady walorów, w których może drzemać potencjał wzrostu.

Najokazalej chyba prezentują się duże firmy, które analitycy oceniają zdecydowanie najkorzystniej. Obecna wartość WIG20 w porównaniu z wycenami z rekomendacji daje nawet minimalny, 2-procentowy potencjał wzrostu. Fachowcy stawiają przede wszystkim na firmy paliwowe i surowcowe. Mniej optymistycznie piszą o budownictwie czy bankach. Tu inwestorzy zdyskontowali już nawet najbardziej optymistyczne prognozy. Konsekwencją są nierzadko olbrzymie rozbieżności pomiędzy ceną rynkową a wycenami analityków. Przykład? Analitycy KBC Securities wycenili akcje BZ WBK na 184,3 zł, podczas gdy na rynku handluje się nimi po około 100 zł więcej.

Co polecają fachowcy?

Nie da się ukryć, że rynek obecnie nie poraża atrakcyjnością. Mimo to specjaliści wciąż potrafią wskazać pojedyncze perełki, które mogą stać się lukratywną inwestycją. Biorąc pod uwagę szeroki konsensus analityków, największy potencjał wzrostu ma Apator. W raporcie z początku marca specjaliści z Wood & Company wyceniają papiery producenta liczników na 29 zł, podczas gdy cena rynkowa to około 22 zł.

Na drugim miejscu w rankingu atrakcyjności należałoby umieścić Ampli. 20 marca analitycy BM BPH wyznaczyli cenę docelową na poziomie 15,7 zł, gdy tymczasem kurs w dniu wydania rekomendacji wynosił zaledwie 10 zł. Co prawda kurs hurtownika sprzętu elektrycznego wzrósł już od tego czasu do 12 zł, to wciąż istnieje 30-procentowy potencjał wzrostu. Fachowcy spodziewają się poprawy wyników, która uzasadnia sporą dozę optymizmu odnośnie do spółki.

Na jakie firmy jeszcze warto zwrócić uwagę? Lotos i Orlen to spółki, które również mają niemałe szanse na wzrosty. Analitycy niemal jednym głosem wydają rekomendację "kupuj" i utrzymują wyraźnie pozytywne nastawienie do koncernów paliwowych.

Których spółek należy się z kolei wystrzegać? Specjaliści wskazują przede wszystkim na banki i część firm budowlanych. Niezbyt świetlanie wygląda także przyszłość Forte, Artmana czy Polcoloritu. Oczywiście, na giełdzie wciąż można zarobić, ale w doborze akcji do portfela trzeba być bardzo ostrożnym.

Strzał w dziesiątkę

Akcje poszły

ostro w górę

Spółka: Artman

Rekomendacja: "Kupuj"

Biuro: KBC Securities

Po lutowych spadkach marzec okazał się wyjątkowo łaskawy dla inwestorów giełdowych. Warszawski Indeks Giełdowy zyskał ponad 14 procent. Pomimo tak dobrej passy niektórzy analitycy potrafili wskazać papiery, które dały zarobić jeszcze więcej. Niemałym kunsztem w tej sztuce popisali się Milena Olszewska i Leszek Iwaszko z KBC Securities, którzy dostrzegli potencjał wzrostu ukryty w walorach Artmana.

Specjaliści z KBC Securities zalecili kupowanie akcji odzieżowej spółki w raporcie z 08.02.2007 r. Cena docelowa, którą wyznaczono na poziomie 50,9 zł, oznaczała 19-procentowe niedowartościowanie i dawała sporą szansę na zwyżki. Pomimo tej optymistycznej rekomendacji sytuacja okazała się na tyle korzystna, że analitycy po trzech tygodniach podnieśli wycenę do 53,4 zł (26.02.2007 r.), a i tak kurs spółki w niedługim czasie poszybował wyżej.

Fachowcy z KBC zwracali uwagę przede wszystkim na dość atrakcyjną wycenę względem innych firm oraz interesujące perspektywy rozwoju. Najbliższa przyszłość Artmana to - zdaniem analityków - nie tylko wyraźny wzrost zysków i sprzedaży, ale również rosnący eksport i całkiem prawdopodobne przejęcia. Nic dziwnego, że gdy tylko te prognozy zaczęły się spełniać, giełdowi gracze zareagowali bardzo pozytywnie. Gdy 6 marca zarząd opublikował prognozę wyników i zapowiedział rozwój nowej marki oraz możliwe akwizycje, kurs w ciągu zaledwie 2 dni zyskał przeszło 25 procent. Ostatecznie papiery Artmana podrożały o 30 procent w ciągu zaledwie miesiąca od wydania pierwszej rekomendacji i drugie tyle w ciągu kolejnego.

WPADKA MIESIÑCA

Inwestorzy

zbyt optymistyczni?

Spółka: BRE Bank

Rekomendacja: "Sprzedaj"

Biuro: KBC Securities

Mówi się, że jedyną rzeczą bardziej bolesną dla inwestora niż strata jest niewykorzystana okazja do zarobku. To właśnie musieli czuć giełdowi gracze, którzy kierując się rekomendacją KBC Securities sprzedali akcje BRE Banku.

Analitycy KBC Securities zasugerowali redukowanie pozycji na akcjach banku 6 lutego. Wartość wewnętrzną papierów oszacowali na 277,4 zł, podczas gdy na rynku za walory płacono tego dnia 418 zł. Zdaniem specjalistów, przewartościowanie było całkiem spore, wynosiło bowiem ponad 50 procent. Bank ma przed sobą wprawdzie spore perspektywy wzrostu, niemniej jednak zdaniem specjalistów inwestorzy podchodzą do nich ze zbytnim optymizmem, a BRE Bank jest obecnie jednym z najdroższych banków w Europie (biorąc pod uwagę P/E). Co więcej, 2007 rok będzie prawdopodobnie kolejnym, w którym spółka nie zdecyduje się na wypłatę dywidendy dla akcjonariuszy. W rzeczywistości akcjonariusze nie dali wiary obawom specjalistów, a kurs pożyczkodawcy niemal ani na chwilę nie przerwał marszu w górę. Miesiąc od publikacji raportu papierami handlowano po 406 zł, a już niedługo później cena przekraczała nawet 480 zł.

UniCredit CA IB na podium

Zadaniem rekomendacji maklerskich jest nie tylko wskazywać spółki, które dadzą w przyszłości zarobić, ale również chronić inwestorów przed stratami. W tej drugiej dziedzinie największą wirtuozerią wykazał się w mijającym miesiącu CA IB. W ciągu miesiąca od jego rekomendacji akcje traciły przeciętnie do 15,8 procent. Na kolejnych pozycjach uplasowały się CDM Pekao oraz KBCS.

Wykres informuje, ile maksymalnie traciły akcje rekomendowanych spółek w ciągu 30 dni od daty wydania raportu. Statystyka dotyczy analiz z lutego.

Potencjał wzrostu wykorzystany

Ponad 10-procentowy potencjał wzrostu, jaki wystąpił na początku marca, został już niemal całkowicie zdyskontowany przez inwestorów. Obecnie analitycy szacują "fair value" WIG20 na 3630 punktów, co pozwala jedynie na umiarkowany optymizm.

Wartość indeksu rekomendacji na wybrany dzień wyliczana jest na podstawie średniej z wycen spółek wchodzących w skład WIG20. Wyceny pochodzą z rekomendacji maklerskich sporządzony

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy