Na dzisiejszym posiedzeniu rada nadzorcza PKO BP ma przyjąć nową sześcioletnią strategię banku. Analitycy nie spodziewają się rewelacji. Głównie dlatego, że plan rozwoju jest opracowywany w okresie "bezkrólewia". Od kilku miesięcy bank nie ma prezesa. Wiceprezes Jarosław Myjak zaś, który przyszedł do zarządu właśnie po to, by zająć się przygotowywaniem strategii, po kilku tygodniach odszedł z banku.
Szybciej ciąć koszty
Co będzie w nowej strategii? Rady specjalistów są proste. Bank powinien mocniej ograniczać koszty, szybciej zwiększać przychody, a w ramach ekspansji zagranicznej - skupić się na rynku ukraińskim.
- W związku z tym, że bank niedługo będzie dysponował już w całej sieci centralnym systemem informatycznym, powinno dojść do przyspieszenia restrukturyzacji kosztowej - mówi Marek Juraś, analityk DM BZ WBK. - W relacji do wielkości sieci, nawet biorąc pod uwagę to, że jest w tej chwili największa w Polsce, PKO BP jest nieco "przeludniony" - dodaje.
Z taką opinią zgadza się Dariusz Górski z DB Securities. Jego zdaniem, bank powinien wręcz zwiększyć tempo wdrażania systemu centralnego. Powinien też dalej inwestować w infrastrukturę informatyczną.