Komisja Nadzoru Finansowego wysłała w 2006 r. do prokuratury trzy zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Macieja N. Dwa doczekały się aktów oskarżenia.
Manipulował i wykorzystywał
informacje poufne?
Nadzorca rynku zakwestionował postępowanie syna i pełnomocnika znanej inwestorki Elżbiety Sjoeblom, gdy w 2004 roku na rachunek swojej matki skupował akcje spółki Mewa. Od marca do września zwiększył zaangażowanie w firmie do blisko 9 proc., dopuszczając się po drodze sztucznego ustalania kursu. Taki pogląd podzieliła Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która 30 marca br. sformułowała akt oskarżenia. Za manipulację Maciejowi N. grozi grzywna do 5 mln zł i (lub) kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Po raz kolejny KNF wzięła pod lupę syna Elżbiety Sjoeblom w listopadzie 2005 r. Pracował on wtedy na stanowisku specjalisty do spraw inwestycji w Próchniku. Zdaniem nadzoru i prokuratury, miał dostęp do informacji o planowanym przez producenta odzieży zakupie spółki Deni Cler. Dzień przed jej upublicznieniem nabył blisko 460 tys. akcji Próchnika i sprzedał je dwie sesje później, zarabiając około 80 tys. zł. Za wykorzystanie informacji poufnej grozi mu grzywna do 5 mln zł i (lub) kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.