Zarząd TP uznaje karę za represję i nie zamierza jej płacić

Nieprawda, że karę, nałożoną przez UKE, zapłaci ubezpieczyciel - mówił szef TP i zapowiedział odwołania. Nie jest jasne, czy menedżerowie sami opłacą prawników

Aktualizacja: 20.02.2017 15:46 Publikacja: 25.05.2007 07:59

Nie zgadzam się z karą, nałożoną na mnie i członków zarządu Telekomunikacji Polskiej - mówił Maciej Witucki, prezes TP. Urząd Komunikacji Elektronicznej w środę zdecydował, że on i trzech innych członków zarządu operatora ma osobiście odpowiedzieć za problemy GTS Energis i Netii przy przejmowaniu klientów TP i podłączaniu im własnych usług szerokopasmowego dostępu do internetu.

Robili co mogli

- Dołożyliśmy starań, aby przełączanie odbyło się w najlepszych możliwych warunkach. Przygotowywaliśmy się do tego, opierając się na prognozach operatorów. I tak Netia planowała, że w lutym przyłączy 3-4 tys. klientów, a zlecenia złożyło 50 tys. O postępujących pracach UKE był informowany na bieżąco - mówił prezes. - Prawo telekomunikacyjne przewiduje kary dla zarządów przedsiębiorstw, mające na celu przymuszenie ich do wykonania decyzji regulatora. W tym przypadku kara została nałożona w trybie represji - komentował prezes Witucki.

Nieubezpieczony

Zapowiedział, że odwoła się od decyzji UKE, ale nie ujawnił łącznej wysokości kary, jaką urząd nałożył na zarząd. UKE zdefiniowało ją jako procent miesięcznego wynagrodzenia menedżerów, naliczanego jak ekwiwalent urlopowy. Najwyższą grzywnę ma zapłacić szef zarządu (razem 150 proc. miesięcznego dochodu). Chodzi o ponad 200 tys. zł.

Prezes Witucki zaprzeczył też jakoby zarząd był ubezpieczony na wypadek podobnych sytuacji. Pytany, odpowiadał, że nie zamierza dochodzić zwrotu kosztów od TP, gdyby jednak musiał ponieść karę. Nie był pewien, czy zgodnie z kontraktem, spółka gwarantuje mu opiekę prawną w takiej sytuacji.

TP polemizując z Urzędem Komunikacji Elektronicznej wysuwa zawsze argument inwestycji w infrastrukturę telekomunikacyjną. Tak było i wczoraj. Maciej Witucki alarmował, że konieczne są wydatki rzędu 15 mld zł w sieć kablową i światłowody, aby Polacy mogli oglądać transmisje z Euro 2012 w wysokim standardzie. Inwestycji ma wymagać m.in. stolica.

Strategia 15 lipca

Prezes TP pytany o to, kiedy zostanie opublikowana strategia, powiedział: - Będę gotowy 15 lipca. Wcześniej sygnalizował, że wśród nowych pomysłów na rozwój znajdzie się wyjście poza kraj i wejście w nowe biznesy. Niewykluczone, że - podobnie jak France Telecom, strategiczny inwestor TP - polski operator będzie silniej inwestować w sieć światłowodową.

Pytany, jak na wyniki grupy wpłyną przyjęte przez Parlament Europejski stawki połączeń w roamingu, prezes podtrzymał prognozę sprzedaży.

Maciej Witucki, prezes

Telekomunikacji Polskiej,

wskazywał,

że nie rozumie, dlaczego karę

mają zapłacić także

członkowie

zarządu

odpowiedzialni za zasoby ludzkie

i finanse

fot. Andrzej Cynka

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy