Prokuratura Okręgowa w Warszawie zwróciła się do prokuratury apelacyjnej o przeniesienie sprawy prowadzonej po zawiadomieniu wierzycieli DM WGI przeciwko pracownikom Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (poprzedniczki Komisji Nadzoru Finansowego) do innej placówki. Powód? Swoisty konflikt interesów.
Współpracują, a nie śledzą
Przypomnijmy, że wierzyciele Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej zawiadomili warszawską Prokuraturę Okręgową o możliwości popełnienia przestępstwa przez urzędników Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (obecnie KNF).
Zdaniem wierzycieli, urzędnicy Komisji nie dopełnili obowiązków zarówno w procedurze udzielania licencji na prowadzenie działalności maklerskiej, jak i w sposobie sprawowania nadzoru nad tą instytucją.
Dlaczego warszawska Prokuratura Okręgowa, która jest wyznaczona do tego typu postępowań, nie chce prowadzić tej sprawy? Jak udało nam się ustalić, pracownicy wydziału VI ds. przestępstw gospodarczych w większości spraw, jakie prowadzą, kontaktują się z pracownikami KNF. Mogłoby dojść do tego, że w razie zawiadomienia złożonego przez wierzycieli DM WGI musieliby prowadzić postępowanie przeciwko Komisji. Stąd prośba o zmianę prokuratury właściwej do rozpatrywania tej sprawy. Prokuratura apelacyjna przychyliła się do wniosku i przeniosła śledztwo do placówki w Ostrołęce.