TFI będzie mogło założyć fundusz inwestycyjny zamknięty bez konieczności ubiegania się o zezwolenie KNF, pod warunkiem, że certyfikaty inwestycyjne emitowane przez fundusz nie będą przedmiotem oferty publicznej i nie będą dopuszczone do obrotu na rynku wtórnym.

– Mówimy o funduszach, które i tak były oferowane przede wszystkim inwestorom kwalifikowanym. Nie jest to więc rewolucyjna zmiana, choć oczywiście uproszczenie procedur jest krokiem w dobrym kierunku – zauważa Maciej Jasiński z Ipopemy TFI i podkreśla, że dla Komisji również będzie to duże usprawnienie pracy. – Tylko w Ipopemie w ciągu trzech lat wystąpiliśmy o 50 takich zezwoleń.

Zmiany w ustawie obejmują również ograniczenie możliwości nabywania niepublicznych certyfikatów inwestycyjnych przez inwestorów indywidualnych (w praktyce już tak jest). Zapis na certyfikat nie będzie mógł opiewać jednorazowo na kwotę niższą niż 40 tys. euro. Rząd chce w ten sposób ograniczyć dostęp inwestorów nieprofesjonalnych do funduszy, które będą powstawały bez zezwolenia KNF.

Komisja nie będzie zatwierdzała statusu takich funduszy ani zmian w statucie, w związku z czym nie będą również pobierane od TFI opłaty z tego tytułu.?W przypadku funduszy inwestycyjnych zamkniętych, których certyfikaty będą przedmiotem oferty publicznej lub będą dopuszczone do obrotu na rynku regulowanym albo znajdą się w alternatywnym systemie obrotu, uzyskanie zezwolenia KNF będzie konieczne.