– Rosja ryzykuje, że stanie się gospodarczą kolonią Chin – stwierdził William Burns, szef CIA. Jego wypowiedź niektórzy mogą uznać za nieco przesadzoną, ale faktem jest to, że przez ostatni rok gospodarka rosyjska stała się mocniej zależna od chińskiej. Wzrosła rola Chin zarówno jako odbiorcy rosyjskich surowców, jak i dostawcy produktów zaawansowanych technologicznie. Handel dwustronny wzrósł w 2022 r. o 34 proc., do 189,5 mld USD. Chińskie produkty stanowiły w zeszłym roku 36 proc. rosyjskiego importu. Bardziej od dostaw z Chin była uzależniona w tym czasie tylko Korea Północna.
Mocno wzrosło też znaczenie chińskiego juana dla rosyjskiego handlu i finansów. O ile w styczniu 2022 r. tylko 0,5 proc. rosyjskich transakcji w handlu zagranicznym było rozliczanych w juanach, o tyle w grudniu ich odsetek sięgał już 16 proc. W tym samym czasie łączny udział rozliczeń w dolarach i euro spadł z 87 proc. do 48 proc. Aktywa denominowane w juanach stanowią też najbardziej płynną część rezerw banku centralnego Federacji Rosyjskiej. Od ich poziomu w dużym stopniu zależy to, jak długo może on bronić kursu rubla. Chińskie karty płatnicze UnionPay są natomiast jednym z nielicznych systemów umożliwiających Rosjanom zagraniczne płatności bezgotówkowe. Czy to układ obustronnie korzystny i partnerski czy też mamy do czynienia z coraz większą asymetrią w relacjach dwóch mocarstw?
Twarde negocjacje
Dużo o relacjach pomiędzy Moskwą a Pekinem mówiła wizyta chińskiego prezydenta Xi Jinpinga w Moskwie 21–23 marca 2023 r. Dla Putina była ona przede wszystkim wsparciem dyplomatycznym. Wszak Xi Jinping spotkał się z nim dzień po tym, kiedy rosyjski przywódca został oskarżony o zbrodnie przeciwko ludzkości przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze. Xi pokazał, że Putin nie jest całkiem izolowany na arenie międzynarodowej. Chiński przywódca przedstawił wówczas też swój plan pokojowy, odbierany jako faworyzujący Rosję.
– Chiny łączy z Rosją podobne spojrzenie na zagadnienie ładu światowego. Pekin dąży do tego, aby ograniczyć wpływy Stanów Zjednoczonych na obszarach, które uważa za sferę swych szczególnych interesów. Rosja również prezentuje stanowisko antyamerykańskie. Chiny nie mają w świecie zbyt wielu sojuszników pośród liczących się państw. Z tego powodu Moskwa jest dla nich cennym partnerem. Rozpętana przez Rosję w 2022 r. wojna jest pod pewnymi względami dla Pekinu korzystna. Działania wojenne w pobliżu wschodniej flanki NATO niewątpliwie kotwiczą USA mocniej w Europie. Konflikt rosyjsko-ukraiński jest również sprawdzianem odnośnie do tego, na ile Ameryka jest gotowa wspierać kraje, które uważa za sojusznicze – mówi „Parkietowi” Stanisław Niewiński, ekspert Regionalnego Ośrodka Debaty Międzynarodowej w Opolu.
Choć podczas oficjalnych rozmów pomiędzy Xi i przedstawicielami władz rosyjskich padło wiele podniosłych deklaracji o przyjaźni i sojuszu, to z konkretnych podpisanych wówczas umów wynika, że Chińczycy mocno forsowali swoje interesy ekonomiczne. Przyjęto wtedy m.in. „Plan rozwoju kluczowych kierunków rosyjsko-chińskiej współpracy ekonomicznej do 2030 r.”. Rosja poszła w nim na ustępstwa wobec Chin, m.in. w kwestii żeglugi. O ile dotychczas broniła się przed poluzowaniem swojej kontroli nad arktycznymi szlakami morskimi, to w marcu zgodziła się na to, by Chiny stworzyły wspólnie z nią nowy podmiot zajmujący się rozwojem Północnej Drogi Morskiej.