Na wynik decydujący wpływ miały rekordowe wpływy z działalności inwestycyjnej.
W II kwartale zysk netto JP Morgan Chase zwiększył się do 2,7 mld dolarów zysku netto, z 2 mld w analogicznym okresie poprzedniego roku. W przeliczeniu na jedną akcję zysk zmniejszył się do 28 centów z 54 centów rok wcześniej z powodu rozwodnienia kapitału akcyjnego. Analitycy oczekiwali spadku do 5 centów na akcję.
Przychody banku wzrosły o 41 proc., licząc rok do roku, do 27,71 mld dolarów.
- To triumf Jamie Dimon'a (prezesa banku - red.) - uważa Charles Bobrinskoy, wiceprezes Ariel Investments z Chicago. - Dokonał spektakularnych wyników, kierując firmą w tak trudnych czasach - dodaje.
JP Morgan Chase nadal ma kłopoty z zadłużeniem klientów indywidualnych. Rezerwy na złe kredyty wzrosły do 9,7 mld dolarów z 4,29 mld dolarów rok wcześniej. Są jednak mniejsze niż w pierwszym kwartale tego roku, gdy wyniosły 10,07 mld dolarów.