G20 to forum międzyrządowe istniejące od 1999 r. i teoretycznie mające zrzeszać 20 największych gospodarek świata. Realnie w jego skład wchodzi 19 państw o wysokim PKB oraz dwie organizacje międzynarodowe: Unia Europejska i Unia Afrykańska. Ich przywódcy oraz szefowie banków centralnych spotykają się co roku na szczytach organizowanych przez państwo członkowskie, które aktualnie sprawuje roczną prezydencję.
Kraje wchodzące w skład G20 (nie licząc wszystkich członków UE i Unii Afrykańskiej) odpowiadają łącznie za około 85 proc. światowego PKB, 75 proc. globalnego handlu i 84 proc. światowych emisji CO2, a zamieszkuje je 56 proc. populacji Ziemi. Przynależność do G20 daje więc spory prestiż związany z uczestnictwem w forum dyskusyjnym przywódców kluczowych gospodarek świata. Czy jednak poza prestiżem te kraje coś realnego zyskują?
Czytaj więcej
Premier Donald Tusk ogłasza gospodarczy sukces i symboliczny awans Polski do elitarnego klubu „bilionerów”. To bez wątpienia powód do dumy, ale jednocześnie stawia przed nami nowe wyzwania. Czy jesteśmy gotowi na kolejny etap rozwoju?
G20: Platforma budowania wpływów
Grupa G20 została powołana po tym, jak w latach 1997-1998 przez gospodarki rozwijające się przetoczyła się fala kryzysów finansowych. Dotknęła ona mocno m.in. Azję Wschodnią i Rosję. Przedstawiciele grupy G7, czyli forum największych gospodarek Zachodu, uznali wówczas, że należy stworzyć organizację, która połączyłaby G7 z kluczowymi gospodarkami wschodzącymi.
Nowe forum miało za zadanie m.in. ułatwić wymianę idei oraz koordynację w czasach kryzysowych pomiędzy rządami największych gospodarek świata. Taką rolę G20 spełniała m.in. podczas globalnego kryzysu finansowego z 2008 r. W ramach G20 powołano m.in. Radę ds. Stabilności Finansowej (FSB), która w kolejnych latach pracowała nad standardami regulacji dla sektora finansowego.