Czy ROP to podatek, czy krok w stronę gospodarki obiegu zamkniętego?

Biznes zgłasza wiele zastrzeżeń do projektu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta, który zmieni gospodarkę odpadami. – To nie jest ustawa o ROP, tylko o podatku od opakowań – mówił Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności.

Publikacja: 04.09.2025 06:00

Projekt Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta, który zmieni gospodarkę odpadami, budzi wiele kon

Projekt Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta, który zmieni gospodarkę odpadami, budzi wiele kontrowersji, o których przypominali uczestnicy panelu na temat ROP. Fot. Maciej Zygmunt

Projekt ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych, przekazany do konsultacji w sierpniu, ma zmienić istniejący system gospodarki odpadami, jednak przedstawiciele biznesu, zarówno z branży producentów żywności, handlu, jak i opakowań, mają do niego fundamentalne zastrzeżenia. Pierwsze dotyczy znacznego ograniczenia roli organizacji odzysku opakowań. Dziś, jak tłumaczył Krzysztof Baczyński, prezes Związku Pracodawców Przemysłu, Opakowań i Produktów w Opakowaniach Eko-PAK, producenci mają realizować odpowiedni poziom recyklingu. To zadanie powierzają tzw. organizacjom odzysku, które kontraktują zakup dokumentów potwierdzających recykling. Odpady odbierają gminy i przekazują je do uzdatniania. Surowiec w postaci szkła kierowany jest do hut, butelki PET czy puszki metalowe– do innych przetwórców, a odpady, które nie nadają się do przetworzenia, przeznaczane są do spalania lub do składowania.

Jaka jest w tym rola organizacji odzysku?– Organizacja odzysku kontraktuje z firmami zagospodarowującymi odpady usługę zebrania i przekazania do recyklingu - mówił Jakub Tyczkowski, prezes Organizacji Odzysku Opakowań Rekopol. Wyjaśniał, że przepisy nakazują dokumentację realizowania obowiązków wynikających z ustawy za pomocą dokumentów potwierdzających, że określona ilość surowca, na przykład stłuczki szklanej, została zebrana z rynku i przekazana do recyklingu. Ten system funkcjonuje od 2002 roku. Jednak nowelizacja ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych, która wprowadzi do Polski system ROP, de facto zlikwiduje organizacje odzysku opakowań– większość ich zadań przekaże do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. To budzi obawy, że producenci towarów stracą kontakt z branżą gospodarki odpadami i biznes będzie miał utrudnioną ścieżkę do ekoprojektowania.

Jak wyjaśniał Andrzej Gantner, w nowym systemie wprowadzający będą wnosić opłaty wyznaczone rozporządzeniem ministra klimatu i środowiska. Ich wysokość będzie ustalana w konsultacjach, ale– w jego ocenie – głównie z administracją państwową: Instytutem Ochrony Środowiska, NFOŚiGW oraz Radą ROP, w której na 22 miejsca aż 13, czyli większość, przypadnie przedstawicielom administracji państwowej. A to oznacza, że konsultacje w ramach tego ciała będą fikcją. Z tych opłat NFOŚiGW ma finansować gospodarkę odpadami opakowaniowymi i przekazywać je do poszczególnych graczy– do samorządów, sortowni, firm odpadowych i recyklerów.

– Tak naprawdę to NFOŚiGW będzie decydował, kto dostanie pieniądze, a kto ich nie dostanie. Co ciekawe, zasady działania NFOŚiGW jako operatora ROP mają być tajne i ustalane wyłącznie z Ministerstwem. W ustawie nie ma również żadnych mechanizmów realnej odpowiedzialności NFOŚiGW za brak efektywności selektywnej zbiórki ani realizacji poziomów recyklingu – mówił Gantner. Podkreślał, że wprowadzający nie widzą w ustawie żadnego połączenia płaconego podatku ROP z jakością selektywnej zbiórki, co jest szczególnie ważne dla producentów żywności, którzy w celu zapewnienia bezpieczeństwa konsumentów stosują opakowania wielomateriałowe. Opakowania te, przy systemie nastawionym na wysoką efektywność środowiskową, powinny być zbierane i kierowane do recyklingu. Bez tego mechanizmu podatek ROP stanie się podatkiem od bezpieczeństwa żywności, a ekoprojektowanie – zbędnym kosztem, bo brak dobrej selektywnej zbiórki oznacza, że część tych opakowań wyląduje w miejskiej spalarni lub na wysypisku.

– Jedyne co jest pewne w tej ustawie to to, że mamy zapłacić podatek od opakowań i nie interesować się ani tym, na jakiej podstawie został ustalony, ani tym, na jakich zasadach będzie działał operator ROP, czyli NFOŚiGW, który ma być na tyle wszechwładny, że od jego decyzji nie będzie odwołania– mówił Gantner. Jego zdaniem obecny system, mimo że również niedoskonały, "chociaż trochę trzyma się zasad gospodarki wolnorynkowej i dopasowuje się do potrzeb gmin, sortowni, recyklerów". Nowe przepisy, według wiceprezesa, oznaczają przejęcie przez państwo gospodarki odpadami i sprowadzenie biznesu do roli biernych płatników. Gantner poinformował, że biznes wniósł w ubiegłym roku 1,4 mld zł opłat opakowaniowych. Ustawa może podnieść opłaty ponoszone przez biznes do 5 mld zł, obniżając koszty dla konsumentów.

Jak skonstruować system ROP właściwie, aby wszyscy interesariusze byli zadowoleni? Zdaniem przedstawicieli handlu, opłaty muszą odzwierciedlać realne koszty. Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji zauważyła, że handel jest "strażnikiem niskich cen". Misją sektora jest dążenie do tego, by ceny produktów nie wzrosły. – Już dzisiaj wiemy, że przy takim założeniu, jakie mamy na stole, nasze koszty– jeśli chodzi o odbiór odpadów – wzrosną o 100 proc.– mówiła Juszkiewicz. - Musimy wiedzieć, jakie będą zachęty dla gmin, żeby zebrały odpowiednie ilości odpadów (…). Musimy dbać o to, żeby koszty odzwierciedlały faktyczną sytuację. To musi być zgodne z prawem unijnym, które zakazuje wręcz centralizacji takich kosztów. I podkreślić trzeba przede wszystkim czas wdrożenia. Chodzi o to, by uniknąć sytuacji, którą przeszliśmy niedawno, jeśli chodzi o system kaucyjny– mówiła Juszkiewicz. Podkreślała, że rozmowy o wprowadzeniu systemu kaucyjnego trwają cztery lata. System ma wejść w życie za miesiąc, a konsumenci są kompletnie nieprzygotowani na jego wprowadzenie. – Boimy się, że jeśli ministerstwo nie przychyli się do naszych argumentów, w takiej samej sytuacji będziemy za chwilę z ROP-em– mówiła szefowa POHiD.

Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, IFP: Projekt budżetu na 2026 r. jest ryzykowny, to jak taniec na linie
Gospodarka krajowa
Rada Polityki Pieniężnej znów obniżyła stopy
Gospodarka krajowa
Polska jest już 20. gospodarką świata. Czy możemy awansować jeszcze wyżej?
Gospodarka krajowa
Rada Polityki Pieniężnej znów obniżyła stopy procentowe. Bez niespodzianki
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Gospodarka krajowa
RPP postanowiła obniżyć stopy procentowe o 0,25 pkt proc.
Gospodarka krajowa
Budżet państwa w 2026 roku. Kto zyska, kto straci?