Według amerykańskich rządowych statystyk, opublikowanych pod koniec zeszłego tygodnia, Chiny zwiększyły w maju wartość posiadanych obligacji skarbowych USA o 38 mld USD netto, najwięcej od października 2008 r.
Pod koniec czerwca chińskie rezerwy walutowe wynosiły 2,13 bln USD. Były one aż o 178 mld USD większe niż w pierwszym kwartale. Około 65 proc. tych rezerw to aktywa denominowane w dolarach. Od czerwca zeszłego roku zwiększyły się one o około 230 mld USD. Zhou Xiaochuan, prezes Ludowego Banku Chin, zaproponował w marcu stworzenie nowej waluty rezerwowej, która zastąpiłaby dolara. Od tej pory wielokrotnie zaprzeczał jednak, jakoby jego bank zamierzał pozbywać się dolarów z państwowych rezerw.
Chińskie władze nie przedstawiły też żadnego konkretnego projektu wprowadzenia nowej światowej waluty, mimo że przychylne stanowisko wobec tej idei wyrażały m.in. rosyjskie władze. Pekińscy decydenci ograniczyli się jedynie do „wyrażania troski” o stabilność dolara.– Pomimo wysiłków mediów, mających na celu pokazanie zbliżającego się kryzysu wokół dolarowych rezerw Chin, żadne dane nie wskazują, że ten kryzys już wybuchł. Na całym świecie osoby zarządzające wielkimi funduszami rezerw nie wyprzedają dolarowych aktywów – wskazuje Win Thin, strateg walutowy z Brown Brothers Harriman.
– Szybkie zwiększanie się chińskich rezerw walutowych stawia pod znakiem zapytania wyrażany przez Pekin zamiar ich zdywersyfikowania oraz zmniejszenia w nich odsetka dolarów – twierdzi Patrick Bennet, strateg z banku Societe Generale.
Tymczasem władze USA wciąż wzywają pekińskich decydentów do aprecjacji kursu juana, w opinii Waszyngtonu zbytnio zaniżonego. – Chcemy po prostu, by kurs chińskiej waluty był bardziej urynkowiony – powiedział w piątek Gary Locke, amerykański sekretarz handlu.