Liczba ta wskazuje, ile kosztowałyby działania stymulacyjne w USA, gdyby wszystkie podmioty gospodarcze, którym zaoferowano publiczną pomoc lub gwarancje, musiały je w pełni wykorzystać.

Rzecznik Departamentu Skarbu Andrew Williams odrzucił wyliczenia Barofsky’ego jako niewłaściwe dla oceny potencjalnych kosztów akcji antykryzysowej. Jak oświadczył, faktyczne wydatki rządu i Fedu nie przekroczyły 2 bln USD. Wskazał także, że podana przez inspektora TARP kwota nie uwzględnia opłat i odsetek, które Waszyngton pobiera od wspieranych firm, ani wartości aktywów, które objął w zamian za środki pomocowe. Tymczasem Barofsky ocenił, że to właśnie brak przejrzystości w kwestii wyceny tych aktywów jest największym mankamentem programów Waszyngtonu. Jak podkreślił, Departament Skarbu nie informuje również podatników, co firmy robią z ich pieniędzmi.

Z ogłoszonego jesienią 2008 r. programu TARP, opiewającego początkowo na 700 mld USD, do końca czerwca Waszyngton przyznał firmom linie kredytowe o wartości 643 mld USD, z czego 441 mld USD zostało wykorzystane.