Gospodarka Rosji podniosła się, ale stoi na grząskim gruncie

Nasz wschodni sąsiad wychodzi z recesji i – zdaniem wielu analityków – zaskoczy w tym roku wzrostem PKB oraz giełdowymi zwyżkami. Ożywienie jest jednak głównie zasługą wzrostu cen ropy. Gdy zaczną one spadać, kryzys znowu da o sobie znać

Publikacja: 17.04.2010 09:30

Moskwa, stolica Rosji

Moskwa, stolica Rosji

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz Rafał Guz

Zeszły rok był dla gospodarki naszego wschodniego sąsiada bardzo trudny. Prezydent Dmitrij Miedwiediew stwierdził nawet, że był on najcięższy od kryzysu z 1998 r. Gospodarka kraju skurczyła się aż o 7,9 proc. Gdy wiele innych państw odnotowywało ożywienie gospodarcze, Rosja wciąż pogrążona była w recesji. Na rosyjskiej prowincji pierwszy raz od dekady doszło do masowych protestów społecznych, podczas których tysiące ludzi obwiniało rząd premiera Władimira Putina o nieradzenie sobie z kryzysem. Demonstranci skandowali wówczas takie szokujące hasła jak: „Putin! Strzel sobie w łeb!”.

Sytuacja gospodarcza Rosji szybko się jednak zmienia. Według danych sondażowych w pierwszym kwartale nasz wschodni sąsiad wyszedł z recesji. Indeks liczony przez Wniesztorgbank (VTB) sugeruje, że wzrost PKB na początku roku wyniósł 0,5 proc. w skali rocznej. Wielu analityków sądzi, że w tym roku rosyjską gospodarkę czeka silne ożywienie.

[srodtytul]Zbawienna ropa[/srodtytul]

Odbicie w gospodarce naszego wschodniego sąsiada będzie w tym roku największe na świecie – to opinia analityków Bank of America Merrill Lynch. Podwyższyli oni niedawno prognozy tegorocznego wzrostu PKB Rosji z 5 proc. do 7 proc. – Wygląda to na agresywną prognozę, ale czy nią rzeczywiście jest? Porównanie z sytuacją z lat 1998–2000, gdy po dużym załamaniu przyszło szybkie ożywienie, sugeruje, że nasza prognoza jest dosyć konserwatywna – twierdzi David Hauner, główny ekonomista ds. rynków wschodzących w BoA Merrill Lynch.

Rosyjski rząd oficjalnie prognozuje, że wzrost PKB wyniesie w 2010 r. 3,1 proc. Wiceminister gospodarki Andriej Klepacz (pierwszy państwowy urzędnik, który przewidział recesję w Rosji), nieco mniej oficjalnie, przyznaje, że wzrost PKB będzie w tym roku w granicach 4–4,5 proc. Średnia prognoz analityków zebranych przez agencję Bloomberga mówi zaś, że tempo wzrostu gospodarczego wyniesie 3,35 proc.

Jakim czynnikom Rosja zawdzięcza ekonomiczne przyspieszenie? Po okresach załamania gospodarczego ożywienie jest czymś naturalnym. Sporego wzrostu PKB spodziewają się w tym roku również władze krajów, które podobnie ciężko jak Rosja zostały doświadczone przez kryzys (np. Ukrainy i Gruzji). – Spodziewamy się, że wzrost gospodarczy wyniesie w tym roku 6 proc. Wygląda to dobrze na papierze, nie jest to jednak szczególnie duże tempo, jeśli weźmiemy pod uwagę skalę załamania gospodarczego. Tegoroczny wzrost to w dużym stopniu wynik niskiej bazy porównawczej – mówi „Parkietowi” Elina Ribakowa, główna ekonomistka moskiewskiego oddziału Citigroup.

W przypadku Rosji ogromne znaczenie dla ożywienia gospodarczego ma również sytuacja na rynkach surowcowych. Głównym rosyjskim surowcem eksportowym jest ropa naftowa. Wahania cen czarnego złota mają zwykle ogromne znaczenie dla budżetu państwa – to stamtąd pochodzi ogromna część przychodów podatkowych.

Według wyliczeń analityków BoA Merrill Lynch ropa droższa o 1 proc. może oznaczać wzrost PKB w pierwszym pokryzysowym roku o 0,1 proc. Przez następnych pięć lat taka zmiana cen dodaje kolejne 0,1 proc. wzrostu (gdyż ożywienie gospodarcze przyciąga zagraniczne inwestycje). Rosja wpadła w kryzys w dużej mierze z powodu załamania światowego popytu na ropę. Od końca 2008 r. cena rosyjskiej ropy Ural wzrosła jednak o około 97 proc. Musiało to doprowadzić do poprawy sytuacji gospodarczej w kraju. Zwłaszcza że równolegle do ropy drożały inne surowce eksportowane w dużych ilościach przez Rosję: gaz, aluminium, nikiel....

[srodtytul]Wewnętrzne przyczyny[/srodtytul]

Ożywienie gospodarcze to jednak nie tylko zasługa rynków surowcowych. – Doszło już do wzrostu popytu konsumentów oraz stabilizacji w przemyśle. Spółki wykorzystały zapasy gromadzone przez zeszły rok i je teraz uzupełniają – wskazuje Ribakowa.

Sprzedaż detaliczna zaczęła rosnąć w skali rocznej już w styczniu. Wzrastać zaczęły również płace, a zwyżka bezrobocia została powstrzymana (w lutym sięgnęło ono 9,6 proc.). – Wiele czynników wskazuje, że popyt wewnętrzny w końcu rośnie. To daje nadzieję, że ożywienie gospodarcze w Rosji będzie oparte nie tylko na eksporcie surowców naturalnych – uważa Aleksiej Mojsiejew, ekonomista z Renaissance Capital.

Wielu ekonomistów wskazuje jednak, że wzrost konsumpcji w Rosji jest wciąż stosunkowo słaby i nie stanie się on w najbliższych miesiącach motorem ożywienia gospodarczego. – Popyt wewnętrzny w Rosji pozostaje bardzo słaby, mimo że poprawiają się dane o PKB. Spowolnienie tempa inflacji oraz wzrost płac zwiększyły realne dochody ludności, co może stopniowo zwiększać konsumpcję. Poprawa sytuacji w sektorze sprzedaży detalicznej to jednak efekt porównań z kiepskim początkiem 2009 r.

Rosyjski popyt, m.in. na auta, najprawdopodobniej jeszcze długo nie wróci na poziom sprzed kryzysu – napisali analitycy RGE Monitor, firmy badawczej należącej do Nouriela Roubini, ekonomisty, który przewidział obecny kryzys. – Bez zwyżek cen ropy naftowej nie da się w najbliższym czasie utrzymać w Rosji wysokiego tempa wzrostu PKB. Wciąż jest zbyt mało wewnętrznych źródeł wzrostu – przyznaje Ribakowa.

[srodtytul]Chwiejne deficyty[/srodtytul]

Rynek naftowy de facto kształtuje też stan rosyjskich finansów publicznych. Przez kilka lat poprzedzających kryzys rządowi udawało się tworzyć zbilansowane lub posiadające nadwyżki budżety. W 2009 r. w finansach państwa pierwszy raz od dekady, nagle pojawiła się dziura. Deficyt budżetowy wyniósł 5,9 proc. PKB. Według ministra finansów Aleksieja Kudrina w 2010 r. wyniesie on 6–6,8 proc. PKB. Kraj planuje więc pożyczyć na zagranicznych rynkach (pierwszy raz od wielu lat) 17,8 mld USD.

Prognozy ekonomistów dotyczące rosyjskich finansów publicznych są bardzo zróżnicowane. Analitycy z banku UralSib spodziewają się więc, że tegoroczny deficyt budżetowy wyniesie jedynie 1 proc. PKB. Będzie on się zmniejszał w tak szybkim tempie, że Rosja pożyczy na rynkach zagranicznych jedynie 10 mld USD. Decydujący okaże się duży wzrost cen ropy naftowej.

Renaissance Capital wyliczył jednak, że ropa musi zdrożeć powyżej 100 USD za baryłkę, by Rosja zbilansowała budżet. Zdaniem jego analityków w tym roku się na to nie zanosi. A jeżeli ceny surowca zaczną znowu spadać (np. dlatego, że państwa Zachodu ponownie wpadną w recesję), Rosję czeka poważny kryzys finansów publicznych.

[srodtytul]Giełdy mogą zaskoczyć [/srodtytul]

Wzrost cen surowców oraz nadzieje na poprawę sytuacji gospodarczej doprowadziły już do ogromnego ożywienia na rosyjskich rynkach finansowych. Indeks RTS wzrósł w zeszłym roku o 130,5 proc., a w tym roku blisko 16 proc. Większość analityków spodziewa się, że w 2010 r. rosyjskie akcje mogą drożeć szybciej niż walory z innych rynków wschodzących. Bank Goldman Sachs spodziewa się np., że zyskają w tym roku na wartości 35 proc.

Wpływ na dalsze zwyżki będzie miało nie tylko ożywienie gospodarcze, ale też wzrost zysków spółek. Średnia prognoz zebranych przez agencję Bloomberga mówi, że zyski firm z indeksu RTS wzrosną w 2010 r. o 65 proc., podczas gdy wyniki spółek z indeksu MSCI Emerging Markets zwiększą się jedynie o 30 proc,Wśród największych rosyjskich giełdowych firm znajduje się wiele spółek energetycznych. Dla kursów ich akcji, podobnie jak dla gospodarki naszego wschodniego sąsiada, kluczowa będzie sytuacja na rynku naftowym.

– Rosyjskie akcje, mimo że są trzy razy droższe niż w październiku 2008 r., są wciąż atrakcyjne ze względu na symbiozę Rosji z Chinami, czołowym konsumentem energii na świecie – podkreślają analitycy HSBC Global Asset Management. Kryzys nie wyeliminował więc największej rosyjskiej słabości – zależności gospodarki oraz giełd od rynku naftowego. Rosja może wkrótce zaskoczyć wysokim tempem PKB i zwyżkami indeksów. Jeśli jednak świat znajdzie się znowu w recesji, nasz sąsiad wpadnie w poważne kłopoty.

Gospodarka światowa
Opłaciła się gra pod Elona Muska. 500 proc. zysku w kilka tygodni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Jak Asadowie okradali kraj i kierowali rodzinnym kartelem narkotykowym
Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp