Weber wyraził swoje uwagi na temat greckiej gospodarki podczas zamkniętego spotkania z niemieckimi parlamentarzystami. Podobne obawy co szef Bundesbanku żywi wielu polityków z RFN. Berlin od samego początku sprzeciwiał się udzielaniu pomocy finansowej Atenom. W ostatnich tygodniach zaczął jednak prezentować bardziej elastyczną postawę.
– Europa nie może pozwolić, by bankructwo członka strefy euro takiego jak Grecja przyniosło podobne skutki jak upadek banku Lehman Brothers. Grecja jest systemowo ważna tak samo jak duży bank – powiedział tygodnikowi „Der Spiegel” Wolfgang Schaeuble, niemiecki minister finansów.
Niepokój wśród polityków z RFN wzbudza sytuacja na rynku długu. Różnica między rentownością greckich obligacji dziesięcioletnich a podobnych niemieckich papierów wyniosła wczoraj rano 472 pb., najwięcej od co najmniej 1998 r. Rentowność greckiego długu rosła (a jego ceny spadały), mimo że Grecja zaczyna już rozmowy z MFW o warunkach uruchomienia pakietu ratunkowego.
Wczoraj po południu ceny greckich obligacji lekko rosły. Było to efektem udanej aukcji bonów skarbowych wartych 1,95 mld euro. Popyt na nie był 4,6 razy większy od podaży, a ich rentowność okazała się dużo niższa od prognoz. Wyniosła 3,65 proc. Wciąż jednak koszty finansowania z rynku są dla greckiego rządu wysokie. Jeszcze w połowie stycznia, po podobnej aukcji, rentowność sprzedanych bonów wynosiła jedynie 1,67 proc.