Po zaskakująco dobrych raportach kwartalnych banków JPMorgan Chase i Citigroup lepsze od oczekiwanych wyniki za miniony kwartał przedstawiły także największy amerykański kredytodawca Bank of America oraz inwestycyjny gigant Goldman Sachs.
Nie uwzględniając czynników jednorazowych, pierwsza z tych instytucji zarobiła w minionych trzech miesiącach 3,1 mld USD, czyli 27 centów na akcję. To o 48 proc. więcej, niż prognozowali analitycy. Zysk netto Goldmana Sachsa sięgnął zaś 1,9 mld USD, czyli blisko 3 USD na akcję. Choć to mniej niż w analogicznym okresie 2009 r., gdy bank zarobił 5,3 USD na walor, wystarczyło, aby przebić oczekiwania analityków. Średnio spodziewali się oni, że na każdą akcję przypadnie 2,2 USD zysku netto.
[srodtytul]Konsumenci odzyskują formę [/srodtytul]
BofA odnotował wprawdzie stratę netto rzędu 7,3 mld USD, podczas gdy w analogicznym okresie poprzedniego roku stracił 1 mld USD. Był to jednak głównie skutek ogłoszonego w lipcu odpisu 10,4 mld USD od wartości niematerialnej banku. Operacja ta miała związek z oczekiwanym spadkiem rentowności działu kart kredytowych, jakim poskutkuje zapewne reforma regulacji finansowych w USA.
Natomiast wyniki operacyjne kredytodawcy się poprawiły. Przychody powiększyły się rok do roku o 2,3 proc., do 27 mld USD, a odpisy na pokrycie strat z tytułu nietrafionych kredytów zmniejszyły się do 5,4 mld USD, z 11,7 mld USD rok wcześniej i 8,1 mld USD w poprzednim kwartale. – W każdym naszym portfelu kredytowym odsetek niespłacanych terminowo zobowiązań maleje.