Opodatkowana będzie suma bilansowa banków, z wyłączeniem ich kapitałów własnych i ubezpieczonych depozytów. Stawka daniny nie będzie jednolita. W przypadku długoterminowych zobowiązań wynosić ma 0,035 proc., a w przypadku krótkoterminowych dwukrotnie więcej. Dzięki takiej konstrukcji nowe obciążenie ma zachęcać banki do pozyskiwania kapitału ze stabilnych źródeł.
To jednak tylko jeden z celów daniny. – Ma ona zapewnić, że wkład banków do budżetu będzie adekwatny do potencjalnego zagrożenia, jakie stanowią one dla systemu finansowego i gospodarki – tłumaczył sekretarz finansowy w ministerstwie skarbu Mark Hoban.
Stowarzyszenie Brytyjskich Bankowców (BBA) ostrzegło, że danina może skutkować podwójnym opodatkowaniem zagranicznych instytucji. Podobne obciążenia są bowiem planowane w innych krajach. BBA lobbowało na rzecz złagodzenia ustawy podatkowej, argumentując m.in., że podkopie ona konkurencyjność brytyjskiego sektora finansowego, generującego 10 proc. tamtejszego PKB.
Londyn liczy na to, że podatek pomoże mu w walce z deficytem budżetowym, który w tym roku sięgnie zapewne 10,1 proc. PKB. W środę rząd przedstawił plan cięć budżetowych, które w ciągu czterech lat mają sprowadzić deficyt do 2,1 proc. PKB. Zadanie to utrudnia jednak słaba kondycja brytyjskiej gospodarki. We wrześniu sprzedaż detaliczna spadła o 0,2 proc. w porównaniu z sierpniem – podał wczoraj urząd statystyczny w Londynie. Ekonomiści prognozowali, że po spadku o 0,7 proc. w sierpniu, wskaźnik ten odbije się o 0,3 proc.
[ramka][b]2,5 mld GBP[/b]